Standardowo nagrywarka ucięła mi zakończenie - skończyłam na tym, jak Sara J Parker rozdała
prezenty, a potem cała ta przemowa i przyznała się że przespała sie z bratem narzeczonego.
Proszę o opisanie końcówki :)
SPOILER SPOILER SPOILER
Czyli ominęło Cię wszystko, jak się ostatecznie rozstrzygnęło! ;) Sami widzowie do końca nie wiedzą jak to wszystko się potoczy, aż do ostatecznej sceny przedstawiającej kolejne święta w tym samym domu. Już bez Sybil, która zmarła. Wszyscy znowu się zjeżdżają i dopiero widać, że Meredith zeszła się z Benem, Julie (siostra Meredith) z Everettem, Amy (zła siostra) została z Bradem Stevensonem, gejowska para adoptowała małego murzynka, a Susannah urodziła zdrowe dziecko. Wszyscy razem ubierali choinkę. Scena przepiękna i bardzo wzruszająca. Na ścianie wisiało zdjęcie Sybil, to które dała Meredith.
tandetne, ale miłe
nie wszystko musi się źle kończyć - wystarczy mi tego realizmu w życiu
Zgadzam się. A ostatnie, co można powiedzieć o tym zakończeniu, to że było nieprzewidywalne.