Miałam nadzieję, że to będzie coś a la Pick of Destiny 2, ale niestety, jedyne, co łączy te dwa filmy to to, że pojawiają się w nich i JB i Kyle :P
Poprostu nieśmieszne! Chociaż teoretycznie powinno smieszyć...
Pomysł dobry ale czegoś zabrakło w wykonaniu.
4/10?
Cały czas się zastanawiałam czy wyłączyć ten film. Wytrwałam by mieć pełną świadomość co oceniam, a właściwie mieszam z błotem. Był materiał na ciekawy film, ale stężenie kretynizmu i obleśnego humoru skreśla ten film w moich oczach. Trudno uwierzyć, że za scenariusz odpowiada człowiek od "Dnia świstaka" - starość mu zdecydowanie nie służy.
Pomyśleć, że dopiero co świetnie się bawiłam na "Kac Vegas", a tu musiałam się skusić na film z Michaelem Cerą. Lubię go tak po prostu. Black wypracował u mnie olbrzymi kredyt zaufania rolą w "Holiday", ale teraz nie mam ochoty go więcej widzieć.
Film dostaje ode mnie 1/10.
Kimś, kogo wyczucie estetyki oraz poczucie humoru nie pozwalają docenić filmu, który jest po prostu chamski i obrzydliwy.