Seryjnie? Naczy jest całkiem niezły ale rewelacji nie ma. Są może z 3, 4 utwory które są świetne, ale tak to muzycznie wieje nudą. Kilka prostych tematów melodycznych to trochę za mało żeby zapełnić 2 i pół godziny.
Seryjnie. Generalnie nie oglądam musicali ani tego typu rzeczy, bo mnie śmiertelnie nudzą, ale ten naprawdę jest dla mnie wyjątkowy. Do utworów nie mam zastrzeżeń, niektóre podobały mi się bardziej a niektóre mniej, ale generalnie wszystkie oceniam pozytywnie. Podobało mi się wszystko: muzyka, aktorzy, scenografia, kostiumy. Teraz cały czas mam wrażenie, ze Werona jest we Francji, a Romeo i Julia byli francuzami:)
A ja trochę oglądałam :) I zwykle się nie nudzę xD "Koty" oglądałam wbrew sobie i strasznie się wynudziłam, ale po setnym oglądnięciu (siostrzenica oglądała to w kóóóóółko) stwierdziłam, że jednak są genialne xD Nie wiem czy też tak będzie w tym przypadku :P (raczej wątpie xD) Ale może kiedyś obejrzę to jeszcze raz i się przekonam xD
Jeśli chodzi o muzykę, naprawdę nie była wyjątkowa :( Największy żal mam do sceny balu, gdzie nagle idzie techniawa ;/