Widziałam TT.TT Nie jest już taka świetna :(((( W roli Julii jest inna wokolastka- she sucks! Obleciałam pół Paryża w poszukiwaniu starej wersji iii... nic. Nie jest już dostępna. Jesteśmy skazani na nową >.>
przecież starą wersję można jeszcze kupić na allegro (czasem ktoś sprzedaje) lub ściągnąć z neta w formacie dvd
a tak po za tym to ta nowa wersja to jakaś porażka
Na allegro nie chce mi się już kasy wydawać... gdzie na necie, gdzie na niecie? :)
Sanichi tak z ciekawości to po co Ci ten musical skoro pisałaś w innym temacie: jest całkiem niezły ale rewelacji nie ma. Są może z 3, 4 utwory które są świetne, ale tak to muzycznie wieje nudą. Kilka prostych tematów melodycznych to trochę za mało żeby zapełnić 2 i pół godziny.
Ja uważam, że jest rewelacyjny po za 4 i 5 utworem który ja osobiście bym wywalił. Oglądałem - LE ROI SOLEIL ,notre dame de paris , Misérables, Les ,Cats , i uważam że, Romeo et Juliette jest nr 1 ( oczywiście stara wersja )
Mam go bo kupując nie wiedziałam jaki naprawdę jest plus miałam hiper sentyment do dwóch utworów z tego musicalu ;) Koniec końców oczekiwania przerosły rzeczywistość. Zawiodłam się trochę :(
Ale zostawiając moje prywatne zdanie na bok, chętnie bym się dowiedziała gdzie konkretnie i jak można obejrzeć Le roi soleil i Notre Dame :) Z góry dziękuję za pomoc :)
notre dame masz poniżej
http://www.youtube.com/watch?v=TkCgYxpsi80
http://www.youtube.com/watch?v=E6IIHyei1ng
Le roi soleil musisz poszukać
ja mam wszystko na dvd :)
Le rois Solei, Notre Dame i Les Mis mnie usypiają, poza kilkoma piosenkami. Poza tym moim zdaniem - klapa ;) Koty też nic specjalnego. Romeo et Juliette naprawdę mi się podobał, jednak numer jeden z musicali to jak dla mnie "Phantom" Yestona i Kopita (nie mylić z "Upiorem w Operze" A.L. Webbera ;p)
A dla mnie ta wersja z 2010 roku jest dużo lepsza, uwielbiam R&J z 2002 roku ale jak dla mnie przegrywa ze swoją młodszą wersją. Po pierwsze lepszy dobór obsady zwłaszcza zachwycił mnie Stephane Metro w roli księcia i Frederic Charter w roli Ojca Laurentego (tego z 2002 roku nie mogłam słuchać). Po drugie dołożyli kilka nowych piosenek w tym moją ukochaną "On prie" a po trzecie wersja z 2010 jest bardziej "artystyczna", dopracowana, kostiumy, choreografia wszystko jest idealne.
Popieram :) Uwielbiam nową wersję, jak dla mnie najlepszy z obsady jest John Eyezen w roli Merkucja - no po prostu rozwalił system. Bardzo podobają mi się nowe kostiumy, sceneria, no i piosenka ,,Avoir 20 ans" to jest dopiero coś, szkoda tylko , że śpiewali ją na bisach. Mogłabym oglądać non stop ten musical, obok ,,Le roi soleil" to mój ulubiony :)
A gdzie mogę obejrzeć tą nowszą wersje bym chciała obejrzeć i sama ocenić :)
Tą z 2001 roku widziałam bo jest na youtube z polskimi napisami. Jest z 2010 ale tylko 2 filmik który trwa ok 30 min, a nie ma reszty.
na youtube jest pierwszy akt z polskimi napisami, drugi obejrzalam z hiszpańskimi bo musiałam zobaczyć ciąg dalszy :)
udało mi się obejrzeć na YT z polskimi napisami. Jest dobra jednak nie przebija oryginału. A Julia nie jest już tak cudowna jak w 2001.
Damien stracił swój młodzieńczy urok. Nie twierdzę, że wygląda gorzej, ale rola Romeo jest przeznaczona dla młodzieńca. Co do reszty... To przypominało jakiś cyrk, a nie musical. Nowi aktorzy są pozbawieni tej klasy i blasku jak np. madame Montaigue czy Capulette. Przypominają cyrkowych błaznów.
Przyznaję Ci rację.Wersja z 2002 jest wciągająca,świeża i wręcz magiczna.Nową wersję obejrzałam raz,w sumie ciężko było mi dotrwać do końca.Razi mnie do tej pory....Wszystko tak obrzydliwie unowocześnione..Julia,taka zepsuta i pretensjonalna...a gdzie wdzięk,niewinność...? :-( Faktycznie jakiś cyrk,w negatywnym tego słowa znaczeniu.
A ten książę Werony niczym wujek Fester z rodziny Adamsów... Benvolio i Mercutio z 2001 roku wzbudzają sympatię. Ciężko ich nie lubić, tymczasem ci "nowsi" irytują od samego początku swoją zniewieściałością (eufemizm, nie chcę używać cięższych słów). Mam wrażenie, że ten musical miał zaspokoić rzesze domagające się politycznej poprawności. Jednym słowem: KLAPA!
Uwaga Spojler!
Osobiście uważam, że wersja z 2002 r. była lepsza. Lepiej dobrani aktorzy podobni do siebie wiekiem no i przede wszystkim muzyka.Lepsza była też i muzyka.Podam 2 przykłady najbardziej dla mnie wyraźne. Pierwszy to piosenka "La Demande en mariage",w 2002 r. śpiewa ją tylko 2 aktorów i to jest według mnie lepsze rozwiązanie niż jak obecnie parę osób. Druga i bardziej widoczna piosenka "Tu dois te marier". W 2002 r. podobało mi się jej rozrywkowe wykonanie wpadające w ucho. Natomiast jak przeglądałam teraz to jest jakaś smutna piosenka. Tak więc osobiście uważam,że 2002 r. był lepszy musical. Chociaż może mieć wpływ na to, że to jest mój jeden z ulubionych, Więc zostawiam Tobie do oceny.