Ta minipowieść Nałkowskiej aż prosi się o ponowną ekranizację, tym razem przemyślaną, z dobrym scenariuszem. Niestety, ale jeden z moich ulubionych aktorów- Ignacy Gogolewski, ten film skopał.
Zgadzam się, znakomita obsada a cały film się zupełnie nie klei. Produkty były doskonałe a wyszedł niejadalny zakalec.Szkoda
Tak, obsada znakomita. To chyba jedyny argument za tym, żeby obejrzeć film.