Były podobieństwa, choćby samo spotkanie po latach i do tego na ślubie. I mimo, że w "The romantics" podobała mi się jedynie muzyka, to uważam, iż był lepszy niż "Romanse i niuanse".
Ten film dłużył mi się, jednak na plus zaliczam to, że dzięki temu filmowi odkryłam dwie ciekawe piosenki: Griffin House - "Better Than Love" oraz Stereophonics - "Maybe Tomorrow".

do wymienionych przez ciebie podobienstw musimy dodac jeszcze watek milosci po latach.
a wiesz, ze pewnie jak obejrzalam "the romantics", to mialam na uwadze sprawdzenie muzyki, bo zawsze to robie, ale jakos zapomnialam, pewnie zaraz sprawdze soundtrack:)
moja droga, zabilas mnie! nie znasz "maybe tomorrow"?! a ogladalas swietny film "apartament"? podejrzewam, ze nie, bo wtedy znalabys ta piosenke (tak samo jak w 'romanse...", piosenka wystepuje w czolowce). musisz obejrzec "apartament"!

Nie oglądałam i szczerze powiedziawszy nie wiem nawet, o którym filmie mówisz (po wpisaniu w wyszukiwarce wyskakuje kilka filmów o identycznym tytule). Może kiedyś obejrzę, ale do tego muszę mieć odpowiedni nastrój... ;) Do tego jeśli to thriller, to pewnie długo nie będę mogła się za niego zabrać.

mi chodzi o "apartament" z 2004r. z joshem hartnettem. co do osadzenia filmu jako thriller... no comment. nie wiem kto to zrobil, ale mylil sie. film jest swietny! dosyc zagmatwany. widze, ze zwracasz uwage na muzyke, ta z "apartamentu" na 100% ci sie spodoba! juz teraz sprawdz coldplay "the scientist"

Zaczęłam oglądać wczoraj. Kiedyś pewnie obejrzę do końca;)

czyli cie nie wciagnal, jesli nie obejrzalas do konca, szkoda

Nie tyle nie wciągnął, co zaczęłam oglądać bardzo późno i prawie zasypiałam. Obejrzę:)

ciesze sie:). a czy ty mi mozesz polecic jakis film, ktory zrobil na tobie wrazenie lub bardzo go lubisz?

Z tych, które oglądałam nie dawno na pewno podobał mi się "Dear Frankie" z 2004, "Flipped" z 2010 oraz "Poskromienie złośnicy" z 2005. Ach, no i przecież "Tres metros sobre el cielo" z 2010. Każdy z tych filmów miał to coś, co sprawia, że jest interesujący i zapada w pamięć:)

zgadzam sie tres .... jest super i druga czesc powstała ale chyba zaden z nich nie ejst z 2010 ;> ja polecam czarny balonik o milosci chorobie i rodzienie szkoda ze w polsce tak mało znany film..;) i sciagajcie z lektorem bo nie ma napisów.d

Jest z 2010r, bo to wersja hiszpańska. Dwie pierwsze były włoskie. Obejrzałam wszystkie trzy;)

ten ostatni film i "flipped" raczej mi sie nie spodobaja, bo opowidaja historie takie podobne wg mnie do "step upa", czyli rozne srodowiska, bogactwo itp, nie lubie etgo typu filmow. "dear frankie" wydaje sie fajne, szczegolnie, ze gra tam gerard. a "poskromienie...' chyba wole werse z usa, z heathem ledgerem. ja natomiast polecam ci swietny film woodyego allena "annie hall"