Film to typowa angielska flegma!Przerysowane postacie niepasujace do wymyślonej kiepskiej historyjki.Gdyby podobna wymyślili Amerykanie na pewno było by to lepiej zrealizowane. Za to film pokazuje doskonale typowy angielskie prymitywizm zachowań.Naturalnie żadne władze nie reagują i dochodzenie nie prowadzą na wyspie dzikusów to normalne :) I te zakończenie pewnie miałem się rozpłakać na koniec z pożałowaniem :) Film na pewno się spodobał prymitywom mieszkającym na wyspie oraz dla małoletnich półgłówków z chowu bezstresowego u nas to dzieło wybitne :)