...i wyrobicie swoją własną opinię.
Jedyne co ciekawe w tym filmie to fakt, że nawiązuję on do faktów z rzeczywistości, a konkretnie do napadów na banki. Chyba nie ma tygodnia/miesiąca, zeby nie usłyszeć o tym. Film chce pokazać pewne podłoże i motywy takich działań.
Zadziwiające jest to, że czasem słyszy się w dzienniku relacje bliskich, znajomych ludzi, którzy dokonali napadu, a przy okazji kogoś jeszcze zabili, zaświadczających, że są niewinni i że nigdy by czegoś podobnego nie zrobili. W ogóle gdyby ktoś podjął temat, że ktoś na codzień uznawany jest za "świętoszka", a okazałoby się, że morduje z bezwględnością wilka, byłoby bardzo ciekawe- takie studium psychologiczne. Jeśli ten film miał być takim studium, to jest to zrobione w sposób bardzo nudny i nieciekawy, i w ogóle na takim marnym poziomie.
Film jest średni.