Zaskakujący zwrot akcji-to jest to co najbardziej urzekło mnie w tym filmie.Pierwszy raz widziałam,żeby De Niro był ludzki-bardzo mi się to podobało.Natomiast Norton pokazał się tutaj w pełnaj klasie-złodziej zdrajca,momentami przypominał mi psychopatę-DOSKONAŁY.Mam nadzieję,że w "Więźniu nienawiści",również zwróci moją uwagę.