Dlaczego 7 ?? Dobra obyczajówka, złożona z trzech nowel, a w każdej, porcja uśmiechu. Film kradnie Magdalena Zawadzka (Kasia) sceną śpiewaną (ok 1 godz. 06 min., „Zdarzenie III”). Nawet Maklakiewicz ją zjadł oczami. Za to Zbigniew Cybulski (Gruszka) wypadł średnio, raczej był drętwy niż komediowy. W „Zdarzeniu II”, jest nieco pretensjonalnie i drobnomieszczańsko. Teresa Tuszyńska (Joanna Kaliszewska) posągowa, aż zanadto, natomiast Zbigniew Dobrzyński (Marek Konar) przekonująco i jakby nie patrzeć to Marka jednak żal, no, ale sam chciał. W „Zdarzeniu I”, samo życie, podobno po to ludzie biorą ślub żeby mieć osobistego wroga. Marta Lipińska (Alina Borowska) uroczo a Wieńczysław Gliński (świadek) z komediowym luzem. A wazonu szkoda, no i jeszcze obcas urwany. Do tego świetne role drugoplanowe, oraz kilka kadrów lat ’60, można zobaczyć kawałek Warszawy z tamtych lat.

Kino dla uśmiechu, zasadniczo rozrywkowe, ale może są i tacy, którym historyjki wydadzą się bardzo znajome. Polecam wszystkim, którzy udają się w kierunku USC.

Plusy
+ Magdalena Zawadzka (Kasia) – miejsce pierwsze, Marta Lipińska (Alina Borowska) – miejsce drugie, Teresa Tuszyńska (Joanna Kaliszewska) – miejsce trzecie ;)
+ kostiumy, szczególnie damskie
+ bardzo fajny scenariusz

Minusy
- wtręty o atomowych czasach i młodzieży (echo kryzysu kubańskiego, bo jakże by inaczej)
- Zbigniew Cybulski (Gruszka) mało komediowo, sztucznie

Ciekawostka: To debiut reżyserski świetnego scenarzysty Jerzego Stawińskiego