Bardzo slaby film.Po "Kochankach z kregu polarnego" jeszcze wieksze rozczarowanie. ps.do tej pory nie moge przestac sie smiac po scenach z "Las Moscas"..panowie..litości...ki cz w najczystszej postaci(szkoda tylko,ze niezamierzony;)
A właśnie, że zamierzony, droga Kupo. Czyżbyś nie dostrzegł(a) w tym "teledysku" subtelnej ironii? Film bardzo dobry, jak prawie wszystkie dzieła Julio Medema, z wyjątkiem słabej CHAOTYCZNEJ ANNY - choć tu akurat jest to, co lubisz, czyli... kupa :)