czyli kabotyn Terry Malick w pełnej krasie. Ale, co do niego niepodobne, jest tu... wianuszek pięknych panien. Co prawda nie wiadomo po co, ale można oczy popieścić:-)
Zatem jest to jednak pewna odmiana. Dotąd górę brał, niestety w przypadku Mallicka, humanizm. Tu - hedonizm. Zawsze inaczej.