Pomysł na film ciekawy, życiowy, naprawdę super.Porusza ważne sprawy, w miarę ciekawie opowiedziane. Fajne jest to, ze nie daje takiej bezpośredniej odpowiedzi: donosił czy nie.Na podstawie rożnych dyskretnych "niuansów" każdy może wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Mnie trochę przeraziła reakcja tej kobiety. Jak dla mnie, to ona momentami zachowywała się jak .....niespełna rozumu.Zanik smaku, dokazanie rak, dezynfekcja w domu klamek..... Nastąpiła kolosalna zmiana, z aktywnej zawodowo i towarzysko kobiety w takie...zaszczute zwierzątko. No i ten brak wiary w męża. Razem przeżyli tyle lat, i wystarczył jeden moment który to przekreślił ??
Patrząc z drugiej strony, w sytuacji gdy okazuje się ze /być może/ żyło się w takim kłamstwie, z KIMŚ takim u boku....może sama tak bym się zachowywała jak bohaterka?
Jako zwykły szaraczek na Film Webie przyznaje uczciwie ze chyba nie dorosłam do takiego kina.
Ja być może też nie dorosłem, a może dość mam życia w życiu by jeszcze oglądać go w filmie. Dla mnie ciut to tempo było za wątłe i za dużo tych niedopowiedzeń, wszystko w tym filmie jest dla mnie za wierną kopią prawdziwego życiu (choć gra aktorska jeżeli chodzi o kopiowanie prawdziwego życia i emocji wychodzi na plus). Być może mój rocznik nie pozwala mi pełnoprawnie uczestniczyć w przeżywanych przez bohaterów dramatach, być może drażnią mnie pseudo artystyczne "próby" filmowe. Nie wiem i już nad tym nie zastanawiam, bo w tym przypadku szkoda czasu.
zgadzam się z przedmówcami, polskie filmy niestety mają to do siebie, że nawet jak temat i aktorstwo na poziomie Europejskim, to wymęczone i efekt końcowy przyciężki, nawet zdołować mnie ten film nie potrafił... dziś czwarte podejście, ale nie wierzę, że to coś zmieni w ocenie, dla aktorów tylko warto
Film jest bdb., ale nie do obejrzenia zawsze i chyba nie " na raz". Dla mnie to wciąz jednak fim o "zbrodni i karze" i o tym, czy i jak za wszystko trzeba "zapłacić". W "Rysie" nie ma bohaterów bez winy. Tylko konsekwencje są różne.
ale w zbrodni i karze wszystko się klei, a tu nie, tylko obraz przemyślany, fabuła chyba nie, coś jak w Harrym Angelu - idealny montaż, napięcie, ale co się stanie wiesz od początku, tu może i nie wiesz, ale nie przebijasz się do żadnej postaci, dziwna przyjemność z oglądania tego filmu płynie, ale do myślenia nie daje moim zdaniem...