PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35592}

Rytuał

Riten
7,2 799
ocen
7,2 10 1 799
7,0 4
oceny krytyków
Rytuał
powrót do forum filmu Rytuał

Objaśnienia

ocenił(a) film na 7

Czy ktoś może wie orientuje się o co w tym filmie chodzi ? 167 głosów i tylko jeden temat.
Namwiam do dyskusji. Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 8
ciech007

film zdecydowanie nie był łatwy do interpretacji. są w nim cztery postacie, które łączy wspólna sprawa i mnóstwo wewnętrznych strachów i fobii. może była to jakaś próba ukazania zagmatwanego systemu strachu?

ocenił(a) film na 8
JohnyBanana

Dla mnie ten film był demitologizacją wolności jako czegoś co nadaje życiu sens. Wyzwolenie artystów- bohaterów filmu- staje się źródłem ich życiowej pustki i licznych ran na duszy. Te trzy postaci z wielkiego świata skonfrontowane są z sędzią, reprezentantem zwykłych, szarych ludzi. Czuje on jednocześnie chorą fascynację do przesłuchiwanych i obrzydzenie. Próbuje wykorzystać chwilową władzę jaką zyskał nad ludźmi z innego, lepszego świata. Wczoraj pierwszy raz usłyszałem o istnieniu tego filmu. Obejrzałem na TVP Kultura. Wrażenie niesamowite, ale nie jestem przekonany czy dobrze go zrozumiałem...

ocenił(a) film na 7
sml

Tak. Ja czułem się zagubiony oglądając go. Jakoś nie mogłem odnaleźć się w sobie i poczuć prawdziwych emocji. Po obejrzeniu byłem całkowicie zmieszany. Nie rozumiem mojej sympati do śledczego. Nie rozumiem co chcial reżyserk ukazać. Wyższość ludzi sztuki artystów ponad zwykłych przeciętnych ludzi ? Dlaczego sędzia sledczy chciał zgwałcic Thee ? O co tu chodzi ? O pokazanie swej wyższości a zaram niższości wobec artystów ?

ocenił(a) film na 6
ciech007

O tym jak jedni "żywią się" drugimi (scena z przedstawienia), o tym jak groźne może być zrozumienie tych relacji, o trudnościach związanych z każdym stylem życia. Sędzia chciał zgwałcić Thee, bo go fascynowała, a zarazem chciał ją zrozumieć i sprowadzić do własnego poziomu, zrzucić z piedestału, pokazać, że nie to, że jest dziwna i jest artystką wcale nie sprawia, że jest od niego inna, lepsza, a chciał to udowodnić głównie samemu sobie. Jednocześnie jest mowa o Zagubieniu artystów, którzy nie do końca rozumieją to, co tłumaczą innym, dlatego ich życie staje się trochę puste. Robią wszystko, żeby pokazać, że są więksi, ale sami w to nie wierzą. Chyba:P

ocenił(a) film na 8
arnoldlayne

Bardzo podoba mi się ta interpretacja. Fascynujący ten film. Niemalże hipnotyzuje widza...

ocenił(a) film na 7
sml

Tak, racja - ja jednak nadal nie rozumiem czym jest sam rytuał ? Zemstą ? Ale o cóż tu chodzi ? Dwóch panów dziwnych maskach z dużymi, drewnianymi fallusami plus babka grająca na bębnach. Rytuał wypicia wina w którym odbija się obraz tej kobiety. I czym tu być zaszokowanym, żęby aż dostać zawału ? Może ja nie jestem aż tak bardzo wrażliwy aby zrozumieć ten film. Nie rozumiem dlaczego sędzie zmarł, nie rozumiem dlaczego się bał, nie rozumiem dlaczego reżyser grał księdza, nie rozumiem czy śmierć sędziego oznaczała śmierć jego ideałów przez co Bargman neguje Boga ?

ocenił(a) film na 3
ciech007

Też nie wiem czym się tu zszokować. Cieszę się, że to są pytania zwykłego widza po obejrzeniu niezbyt normalnego filmu. I kogo Bergamn w tym filmie przedstawił? Celebryci, którzy nawet nie wiedzą ile mają dzieci i żyją bez żadnego sensu.

ocenił(a) film na 9
arnoldlayne

Witam. Ja film odebrałem w ten sposób. Sędzia jest tak naprawdę odbiciem myśli, duszy, wewnętrznego jestestwa każdego z bohaterów. Jest tym co skupia w sobie każdy z nich lękiem, obawą, stylem życia, miłością, nienawiścią jest zarazem ich, ich sumienia spowiednikiem. Przegladając się w nim, składając "zeznania" tak naprawdę dokonują swojej głębokiej analizy, mierzą się nawzajem każdy z nich próbuje wziąść za coś odpowiedzialność, coś wygrać dla siebie. Jest to również metafora ich związku mąż, żona, kochanek jedno bez drugiego nie potrafi już zdaje sie istnieć. Próbują zreflektować się odsunąć od siebie, kochanek chce odejść od żony boi się jej, że nie daje radę czuje się niepełnowartościowy, ale trzyma go żona dla, której związek z obydwoma mężczyznami jest jedyną drogą życia nie potrafi spełnić sie w jednym "związkuę. Mąż boi się, że staci żonę jeśli nie pozwoli jej utrzymywać stosunków z kochankiem jak mówi w filmie nie jest pewny czy jest im dwojgu do czegoś potrzebny. W końcowej analizie próbuje podjąć walkę zostawić żonę z kochankiem ale jednak nie dochodzi do tego. Sędzia jest rachunkiem sumienia, który przegrywa i na końcu wszyscy zostają ze sobą (napisy końcowe podają że mieszkają dalej ze sobą i jadą na wczasy do afryki). Jest to również nawiązanie do Kafkowskiej samotności i wyobcowania pomimo uczestniczenia w życiu publicznym.

ocenił(a) film na 8
sml

No właśnie. Artyści wydają się ludźmi wolnymi, mimo tego nie są szczęśliwi. Widać tu kontrast do Sędziego, który jest człowiekiem zniewolonym. Dopiero, gdy spotyka artystów, uświadamia sobie swoje zniewolenie. Być może dlatego chce zgwałcić Theę, z nienawiści do wyższości artystów nad nim, jak już wyżej napisał arnoldlayne.

ocenił(a) film na 7
JohnyBanana

Ale czy tak naprawdę jest ? czy aby na pewno artyściu to ludzie wolni ? Czy wg. Was oni, znaczy tych troje ludzi, byli naprawdę wolni ? Czy tego to właśnie on, sędzia nie próbował im wyjaśnić. Chociaż może akurat ta Bergmanowska produkcja tego nie pokazuje, może ona właśnie stawia na piedestale artystów, przez co stają się oni "rasą" ponad proletariat. Ale czy to owa wolność, która objawia się też na wyuzdaniu i swobodzie seksualnej nie jest śmieszna, nie jest ograniczeniem, fatalną pomyłką, błędnym kołem? Może tu chodzi o to, że właśnie oni nie byli artystami, tylko ludzmi, którzy się za takich uważaja, ludzmi, którzy narzucają sobie pewien styl, nazwijmy go "artystyczny" i brną w nim budując jedynie na nim swoją pyche. Jakoś tak mi to przychodzi na myśli gdyż jakoś ci ludzie byli w gróncie rzeczy żałośni, Thea sama chciała robić to z sędzią, ten Sebastian sam nawet nie wiedział ile ma dzieci, ta komiczno-tragiczna scena w garderobie gdzie Thea ma na sobie strój bodaj kaluna. Takie mam jakoś odczucia.

ocenił(a) film na 8
ciech007

No właśnie mi się wydaje, że o to w tym filmie właśnie chodzi. Wyzwolenie się z konwenansów, moralności, norm społecznych- cała ta wolność- nie daje szczęścia. Ci ludzie czują się lepsi ale jednocześnie brzydzą się samych siebie. Zmagają się z pustką. Jednocześnie ciągle czują się zmuszeni do podkreślania własnego wyzwolenia. Dlatego mąż toleruje zdradę żony, a ona oddaje się mężczyznom Co do sceny gwałtu... Wydaje mi się, że ze strony sędziego była to próba przeniknięcia do sposobu życia trójki artystów, próba upodobnienia się do nich. Bo on sam stojąc po drugiej stronie, żyjąc według norm również jest pusty i nieszczęśliwy. Mi to wygląda trochę na filozofię egzystencjalizmu. Wolność nie jest wyzwoleniem z bólu istnienia.

ocenił(a) film na 7
sml

UWAGA SPOJLERY! W kategoriach prawnych i moralnych to gwałt bezsprzecznie. A jednak, szczegóły zdarzenia są osobliwe bo Thea pomaga niemal sędziemu zdejmując bieliznę. Może gwałt odbywa się na kobiecości gdy tymczasem aktorska/artystyczna część osobowości jest gotowa do takiego nadużycia w imię sztuki? Sędzia to nie proletariat, jak opisuje to ,,ciech007", to także inteligent z tym że posługujący się głównie konkretem, kodeksem, normami. I najpierw ten model zwycięża w starciu z modelem sensualnym, wolnym od potrzeby przestrzegania tych norm. Po drodze jest taka sekwencja kiedy sędzia nagrywa przez mikrofon jakieś szczegóły dotyczące prowadzonego śledztwa, o ile pamiętam to początek sceny IX, i sędzia mówiąc do mikrofonu przybiera teatralne pozy, napawa się brzmieniem swego głosu.Może to sygnał, iż na poziomie podświadomości uznał wyższość takiego sposobu postrzegania świata.Końcowe zwycięstwo aktorskiej trupy, która ekspresyjnym występem wywołuje śmiertelny atak serca sędziego.A więc wolność sztuki ponad wszystko? Zaiste, Bergman nader często w swych filmach formułuje taki pogląd. Ale coś tu odstaje jak bolący kciuk od reszty dłoni.Bo mnożąc różne spekulacje, możemy znaleźć i taką, w której aktorzy przewidzieli niszczącą siłę swego spektaklu i miast artystów stają się wyrafinowanymi mordercami. I już nie jest tak przyjemnie, choć jak zaznaczyłem to tylko spekulacja.
Jak na telewizyjny debiut dramatyczny rzecz obyczajowo kontrowersyjna i, co dodaje pikanterii, profetyczna wobec opisywanych problemów z fiskusem jakie za kilka lat staną się udziałem reżysera. Good night and good luck, esforty.
7/10

ocenił(a) film na 7
esforty

A nie uważasz, że sędzie jest tym ploretariatem w ich pojmowaniu. Jest osobą, która nigdy nie zrozumie i nie pojmie - bardzo chce, ale nie jest wstanie dlatego też gwał jest jego pragnieniem by sięgnąć po to co niedostępne. Moim zdaniem jednak sam Bergamn trochę ośmiesza samo to środowisko i tak jak powiedział Semi pokazuje ich prostotę, pustkę i taką wymuszoną intelektualność.

ocenił(a) film na 7
sml

W zasadzie trudno mi się z tobą nie zgodzić. Jakoś po tym filmie odczuwam pewien niedosyt. Nie dlatego, że sam w sobie był niepełny ale dlatego, że nie wszystko zdołałem wychwycić co było do wyłowienia. Zasiądę jeszcze raz będę w stanie coś więcej powiedzieć jak na tą chwilę z tego co pamiętam, twoje słowa wydaja się być sensowne.

ocenił(a) film na 8
ciech007

Ja widzę mocne inspiracje Procesem Kafki.

ciech007

Ciekawa analiza jest tutaj: http://www.mishellanea.mish.uw.edu.pl/wp-content/uploads/2010/03/Mostek-Bergman. pdf

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones