Filmu nie oglądałam, ale w książce główna bohaterka mówi o sobie, że ma ''długie czarne włosy'', a tutaj nagle aktorka blondynka. Ktoś się nad tym zastanawiał?
Fakt, ciekawe.
Ale pamiętam, że czytając książkę Ewe wyobrażałem sobie jako ciemną blondynke ewentualnie szatynke.
Tak więc blond aktorka w filmie mnie nie raziła.
dla mnie opisy książkowe, a to, co dostaliśmy w filmie, to niebo a ziemia. Ewa miała ciemne włosy, 'kobiece' kształty [piersi itp.], zielone oczy. lubię Cielecką, bo jest świetną aktorką, ale ma zupełnie inny typ urody - zimny. tak samo Jakub - rozumiem, że są gusta i guściki, ale Andrzej Chyra nie należy do najprzystojniejszych aktorów [chociaż, mimo że nie przepadam za nim w filmach, to nie gra źle, ale bolało mnie to całkowite zignorowanie opisów]. Agnieszka Grochowska bardziej pasuje do opisu Ewy, chociaż też nie w 100%. ;)
byłam - i do dzisiaj jestem - ogromnie zawiedziona filmem jako ekranizacją i wyborem aktorów...