PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=195202}
4,6 32 343
oceny
4,6 10 1 32343
2,1 10
ocen krytyków
S@motność w sieci
powrót do forum filmu S@motność w sieci

Kilka spostrzeżeń.
1. żałuję że wybrali parę aktorską Chyra-Cielecka, bo ze względu na to, że są/byli/będą
razem w prawdziwym życiu, czułam się jak jakiś cholerny voyeur.
2. przy całej sympatii dla książkowego pierwowzoru nie mogłam się przekonać do
postaci Ewy. kiedy się obetnie całą otoczkę pt. "odnajdywanie siebie" itd., wychodzi na to,
że oto mamy kobietę dobrze sytuowaną, w stałym związku, która bez skrupułów zdradza
męża. spoko, skoro małżeństwo się wypaliło dla niej i nie kocha już męża - niech
zdobędzie się na uczciwość i go zostawi dla Jakuba. W tym kontekście scena przy
basenie - pewnie zamierzona na podobieństwo kryzysu małżeńskiego z American
Beauty itp. - to pokaz zgnuśnienia bohaterki, która nie chce zrobić czegoś ze sobą, tylko
woli "cierpieć" w nieudanym małżeństwie.
Zamiast tego ona sobie spokojnie kwitnie u boku jednego i drugiego. Poza tym, w całym
filmie nie widziałam ani jednej sceny, która ukazywałaby, że męczy ją sumienie.
3. jak na osobę obeznaną z obsługą komputera (jak wynikałoby z filmu - praca przy
kompie, laptop noszony ze sobą non stop), Ewa coś bardzo niewprawnie pisze na
komputerze, zresztą Jakub podobnie, a jest przecież naukowcem, dla którego komputer
to narzędzie pracy :) niby nic, a jednak odejmuje trochę wiarygodności.

do końca filmu dotrwałam, ale przewijając dłużyzny typu sceny z Nowego Orleanu i
chaotyczne, niewyjaśnione wstawki typu Jennifer. tyle.

Tissaia

Co do sumienia nie zgodzę się. Kobieta w pewnym momencie podczas monologu mówi wprost : " Rozum, Mógłbyś, mi wyłączyć na jakiś czas Sumienie? Dokucza mi". Moim zdaniem taka subtelna aluzja w zupełności wystarczy. ;-)

Co do 3 podpunktu - czepiasz się. Ja, gdy piszę do kogoś wiadomość, też piszę wolniej, bo zastanawiam się nad budową zdania, mam chwile zamyślenia, a nie przepisuję dajmy na to tekst skądś ani nikt mi nie dyktuje ;-)

ocenił(a) film na 4
Kochanka_Landryna

od końca: pal licho to pisanie, można przymknąć oko, ale co do tego sumienia... tych skrupułów nic nie widać w jej zachowaniu, tylko je deklaruje - niby to ją sumienie gryzie, ale od męża nie odejdzie, nie robi nic, żeby się jakoś określić, tylko biernie korzysta z rozwoju wypadków. może to po prostu wina scenariusza i książki? dobrze się czyta, ale to raczej nie arcydzieło, tylko melodramacik obliczony na szybkie wzruszenie. tak czy siak, scenarzysta mógł jakoś trochę połatać te dziury z książki i zrobić z niej bardziej taką wiarygodną kobitkę, a nie jakąś cholerną mimozę...
tak czy siak peace :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones