Bez dwóch zdań, film ten zasługuje na wiele komplementów. Początkowe kilkanaście minut sprawiało nieco chaotyczne wrażenie (a może niesłusznie się czepiam.....) ale następne minuty aż do samego końca to już super obraz z wciągającą fabułą. Film ten ogląda się doskonale. Gra aktorów też nie budzi żadnych zastrzeżeń - szczególnie dobrze wypadł Karl Markovics (w "Fałszerzach" grał Żyda a w "Suskindzie" gestapowca - w obu tych rolach niezwykle przekonywujący). Oceniam ten film jako bardzo dobry i jak najbardziej polecam!