PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=771665}
4,9 803
oceny
4,9 10 1 803
5,9 7
ocen krytyków
Słońce, to słońce mnie oślepiło
powrót do forum filmu Słońce, to słońce mnie oślepiło

Beznadzieja, można oglądać w trybie przyspieszonym bo i dialogów jak na lekarstwo. Szkoda czasu...

ocenił(a) film na 5
Speedy_3

A moze tu nie chodzilo o dialogi, tylko przekaz obrazem?
Film moze nie najwyzszych lotow , ale jednak mowi o istotnym problemie w naszym kraju.

ocenił(a) film na 1
Ewiatko

Przepraszam, a o jakim problemie w naszym kraju mówi ten film?

ocenił(a) film na 5
Speedy_3

Dziwi mnie, ze musze to wyjasniac...Rasizm, to ten problem niestety:-(

ocenił(a) film na 1
Ewiatko

A mnie dziwi, że naprawdę ludzie widzą problem rasizmu w naszym kraju. Jest mega przejaskrawiony. Oczywiście w każdym kraju/społeczności znajdą się osoby które można nazwać rasistami, to jest nie do uniknięcia. W Polsce problem rasizmu nie jest większy, niż w innych krajach. Myślę, że nawet jest mniejszy, niż w innych krajach. Niech, jednym z wielu, dowodem będzie choćby nieudana prowokacja dziennikarzyny z gazety wyborczej, który wysmarował łeb pastą na brązowo i poszedł na Marsz Niepodległości. I co? Włos mu z głowy nie spadł! Ale czemu dziennikarzyna? Bo i tak napisał, że się bał. I tak właśnie urabia się społeczeństwo. Pozdrawiam i głowa do góry, bo problemu rasizmu w Polsce nie ma.

ocenił(a) film na 5
Speedy_3

Miejmy nadzieję, że ten problem w Polsce jest mniejszy... Ale niestety co jakiś czas słyszy się takie zdarzenia, jak wyrzucenie obcokrajowca z komunikacji lub pobicie gdzies na ulicy za inny kolor skóry lub co najczęstsze, to ataki na właścicieli restauracji, kebabow w całym kraju. Choćby dzisiaj pobici Egipcjanie prowadzaacy lokal z kebabem w Krasnymstawie. To nie są wyraźne przejawy rasizmu???

ocenił(a) film na 1
Ewiatko

No barany są wszędzie, w każdym kraju. Ale to są pojedyncze przypadki i wielu polaków stanęło by w obronie obcokrajowca, gdyby temu działa się krzywda.
Coś Pani pokażę:
https://youtu.be/SIgeIrHFVMY
świeżutki filmik, z 12 września, może to Panią przekona, że w Polsce nie jest źle :-)
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 5
Speedy_3

Niestety nie znam aż tak dobrze angielskiego aby wszystko zrozumieć, ale chyba głównie mówią i zachwalają nasze miasta i nasze dobre jedzenie. Pozdrawiam

Speedy_3

W książce „Jak oni pracują” przeczytałam, że państwo Sasnal codziennie czytają Wyborczą. I dla mnie niestety wszystko jasne, dlaczego taki słaby (IMHO) jest ten film. Nie zrozumcie mnie źle: sama jestem „lewaczką”, Wyborcza była moją gazetą przez co najmniej 10 lat. Jednak teraz już wiem, że tak samo jak prawicowe pisma, tak i Wyborcza lansuje „jedyny właściwy światopogląd”. Lecz, w przeciwieństwie od prawaków, od lewaków oczekuję WIĘCEJ PRZENIKLIWOŚCI, bo nam przynajmniej nikt nie wmawia, że wszelkie prawa pochodzą od boga i że on to wszystko tak stworzył!

Co do filmu: bardzo podobał mi się wątek pogrzebu. Mógłby być z tego cały, odrębny, zajefajny film.

Główna część filmu, o Obcym, wizualnie nie podobała mi się wcale. Wcale! Frustrowała. Zniesmaczały mnie nieudane eksperymenty operatorskie - jako widz nie jestem po to, żeby ktoś się moim kosztem bawił kamerą! Oczekuję szacunku dla mojego wzroku, mojego czasu. Chcę mieć poczucie, że za trudnymi kadrami stoi bardzo przemyślana koncepcja, a nie czyjeś ego lub brak umiejętności.

Najważniejsze, że od strony intelektualnej i emocjonalnej film zostawił mnie z poczuciem, że ja też nie chcę takiego „Obcego”, na takich warunkach...

Jednak - znowu mega frustracja - nic mi nie wyjaśniono, nic nie podpowiedziano, nie wyciągnięto do mnie ręki.

Nikt z lewaków nie wyciąga!!!

Tylko piętnują, złotouści. Gdyby Sasnalowie, kilku redaktorów Wyborczej, i np. Maja Ostaszewska przygarnęli po jednym uchodźcy, to by było coś! Po jakimś roku, dwóch, mogliby się podzielić swoim doświadczeniem, dać konkretne odpowiedzi. Sorry, ale „zaangażowane” hasztagowanie to gówno. To nie ma nic wspólnego ze stanięciem przed czołgami.

Mam podobne doświadczenie, jak filmowy Rafał: jakiś czas temu chciałam pomóc młodemu człowiekowi z Kuby, dać mu pracę w Polsce. Ale gdy wyobraziłam sobie ciężar emocjonalno-urzędniczo-organizacyjny, jaki by na mnie spoczywał, gdyby chłopak okazał się leniwy i niegramotny, a Polska by go rozczarowała - czyli dokładnie tak jak Rafał wyobraziłam tego obcego „siedzącego mi nad głową” - zrezygnowałam. Z poczuciem, że zawodzę tego Kubańczyka, że może złamałam mu życie. Że mój komfort, a jego „czołgi”, to jak niebo i piekło.

Wy tego nie możecie wiedzieć, ale ja osobiście wiem, że odróżniam się od filmowej „ekipy z grilla”: że jestem miła i pomocna, gdy trzeba; że pomaganie to mój pierwszy odruch; że jestem ładnych kilka poziomów wyżej na drabinie człowieczeństwa. Lecz też nie radzę sobie z tematem współczesnych uchodźców, tej fali młodych mężczyzn. Mam swoje doświadczenie życiowe i nie wierzę w tę nachalną propagandę, że mężczyźni-uchodźcy są łagodni i pracowici na sposób europejski, a muzułmanie nie są problemem [jeśli swojscy katole i naziole i ich poglądy są problemem, to jak muzułmanie mają nie być problemem?!]... Pracowałam w Holandii fizycznie dwa lata i tam nawet my Polacy imigranci zarobkowi byliśmy problematyczni, to jak mają nie być Arabowie czy Afrykańczycy?

Może to jest po prostu ponad nasze siły w Polsce? Nie jesteśmy na poziomie Islandczyków, niestety. Ja też nie jestem. Nie stoję na schodach i nie wyzywam sąsiadów wyprowadzających swojego psa na osiedlowy trawnik, ale w głowie i w gronie znajomych już tak, pomstuję na nich. Co mam zrobić, żeby wejść na wyższy level człowieczeństwa W TAKICH WARUNKACH? Jeśli ja wydatkuję energię i grzecznie wychodzę moimi psami daleko, a ci lenie twierdzą, że nikt nie może zabraniać właścicielom psów wyprowadzać je gdzie chcą, choćby na plac zabaw? (Tak, rozmawialiśmy o tym z nimi. Powołali się na wyrok sądu, i mają rację, takie wyroki obecnie są w Polsce, że nie można zabraniać.) Tego nikt z Wyborczej, ani Sasnalowie, mi nie mówią. Oni tylko teoretyzują, oskarżają. A TO W TYCH CZASACH JUŻ NIE WYSTARCZA.

Nerwowy ten komentarz, ale przecież to nerwowy temat. „Z daleka widok jest piękny” wizualnie był o wiele, wiele lepszym filmem. Ale fakt, emocjonalnie tak nie poruszył, jak „Słońce”. Przede mną jeszcze „Huba” :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones