Przeczytaj wpis wyżej, też kobiety.

Kobiety też mają różne poglądy. We wszystkim można widzieć seks i skoncentrować się na ogórku. Ja pod przykrywką seksu zobaczyłam to, co napisałam.

Bodajże Antoni Słonimski pisał o wizycie pewnego pana u psychoanalityka. Ten zadał mu pytanie, co też ostatnio najczęściej mu się śni. Pacjent odrzekł, że szafa. Psychoanalityk zatarł ręce i oznajmił, że pacjent podświadomie myśli o kobiecych narządach płciowych. Pacjent na to, że od czasu do czasu śnią mu się też kobiece narządy płciowe i czy to oznacza, że podświadomie myśli o szafie? Poglądy bywają różne, świat przedstawiony w filmie jest jeden i to jest dopiero ciekawe, kto i co tu dostrzega.

Fascynujące, i zmusza do psychoanalitycznej refleksji. Chyba zacznę sny interpretować na odwrót, bo chyba na odwrót jest bardziej trafnie ;) Co do filmu, mało już co z niego pamiętam. Sex z ogórkiem zdecydowanie został przyćmiony sexem ze sztuczną szczęką babci ( oglądałeś? ) A tak na marginesie, miło Cię widzieć :) Mam nadzieje, że wzajemnie, chociaż w seksie widzę tylko sex ...

I po co dorabiać filozofie do filmu o niczym. Nadmiar feminizmu jednak wypacza i krzywdzi. Nic dziwnego, że Twoje wyróżnienie padło na scenę z ogórkiem..

Dla ciebie o niczym, a dla mnie o tym, co napisałam. Antyfeminizm też wypacza i krzywdzi.

Antyfeminizm??? :) :)
I dlatego powtórzę: nadmiar feminizmu wypacza i krzywdzi! To widać niestety we wszystkich tego typu wypowiedziach.

Co jest nadzwyczajnego w scenie z ogórkiem? 17 latka jest dziewicą, co w jej środowisku jest czymś dziwnym, młodzież używa określeń, które stygmatyzują dziewictwo. Decydując się na stosunek płciowy z chłopakiem postanawia temu zaradzić, by nie być przy nim dziewicą i ukryć, że to jej pierwszy raz. Tam nie na żadnych ukrytych przekazów, to zwykła scena z życia nastolatki.

Co więcej, czy jest to kwestia wyzwolenia rodziców? Czy matka jest zależna od ojca? zasadniczo ona jest zależna od córki i tego nie rozumie. Ona poświęciła karierę na rzecz dziecka (coś o czym zawsze mówię, że kobieta powinna mieć swoje zajęcia i pasje), czuje się zależna od męża i córka jej to wypomina, ale to nie mąż ją ze sobą związał, a ona związała się z mężem poprzez dziecko, nauczona potrzeba poświęcenia dla dobra rodziny. Wyjazd uświadamia jej, przypomina, po co została lekarzem i się temu w końcu oddaje. Tutaj jest świetny przykład tego, jak córka ją ciśnie za to, że jest zależna od ojca, a potem ciśnie ojca za to, że pozwolił matce się uwolnić. To tak naprawdę Salma zniewala swoich rodziców. Ona swoją matkę, a kultura jej rodziców zniewala jej ojca w potrzebie pokazania przed ludźmi, że jest się poprawną islamską rodziną i zapewnienie córce idealnego zamążpójścia.

Jako psycholog, za którego się podajesz, dziwnie interpretujesz wiele sytuacji. Może brakuje ci w twoim zawodzie więcej świadomości społecznej i wielokulturowości?

Dziecko nikogo nie zniewala. To rodzice jako dorośli podejmują decyzję, jak będą pełnić swoją rolę, czy zostają w domu, czy łączą pracę zawodową z rodzicielstwem. Pomysł, żeby obarczać odpowiedzialnością dziecko na pewno pokazuje Twój poziom "świadomości społecznej" i na pewno nijak się to ma do wiedzy psychologicznej.

A ty jak zwykle głupiutko i puściutko wszystko interpretujesz... Nikt nie obarcza winą dziecka za nic XD Widać też, że dzieci to ty w swoim prywatnym życiu tylko na zdjęcia u koleżanek oglądasz... Film opowiada o narzucaniu norm społecznych, a ty kogoś winą chcesz obarczać? Przecież tutaj nikt nie ponosi winy za nic XD No, i "obarczać dziecko", jakby to dziecko było dzieckiem, a nie 17-letnią kobietą. Przeanalizuj to pod względem norm społecznych i kulturowych, a nie jak zwykle narzucasz swoje normy i twierdzisz, że jako psycholog masz rację XD To dopiero wiedza psychologiczna! Racja twojsza niż mojasz, a wiedzy na temat kultury i norm zero...

17 - latka to dziecko, nie kobieta. Nawet wedle tak polecanych przez Ciebie norm społecznych, kulturowych, a przede wszystkim prawnych. I kto Ci daje prawo do protekcjonalnego traktowania osoby, której nie znasz? "głupiutko i puściutko"? Takie masz normy kulturowe w kontakcie z innymi?

Dopasowuję tylko poziom do rozmówcy, to ty zawsze krytykujesz i oceniasz ludzi, których nie znasz.

Pokaż mi prawo, które mówi, że 17-latka to dziecko. 17-latka prawnie może uprawiać seks, jest zakwalifikowana jako niepełnoletnia. W polskim prawie dzieckiem jest się do 13 roku życia, do 16 jest się nieletnim, do 18 niepełnoletnim. 17-latek, jeśli uzna tak sąd, może być sądzony jak dorosły, od 16 roku życia możesz starać się o usamodzielnienie prawne i uzyskać status osoby dorosłej. Kompletnie nie znasz prawa. We Francji można samodzielnie decydować o podjęciu inicjacji seksualnej od 15 roku życia, ale nie jeśli razi to w kulturę danego narodu, więc inicjację seksualną odbywają w niej nawet 11-13-latki. W filmie mamy mowę o 17-latce, która w oczach rówieśników "przecież nie jest dziewicą". Psychologiem od czego ty jesteś, że nawet nie znasz polskiego prawa...już o zagranicznym nie wspomnę, czy o normach kulturowych państw islamskich i afrykańskich?

O, widzę, że swoja deprywację żeś słaby intelektualnie prostak, przeniosłeś na wątek Agatonik.
Często zdarza się nam z Agą mieć inne zdanie odn. jakiś kwestii. Ale potrafimy dyskutować o tym z szacunkiem i tolerancją dla poglądów drugiej osoby. Tobie erystyka na poziomie jest obca. Swoje „argumenty” nie potrafisz inaczej poprzeć jak inwektywami.
Komentarze Agatonik powinieneś czytać i chłonąć, a nie silić się na dyskusje z nią. Nie dorównujesz jej w niczym. Ani kulturą wypowiedzi, trafnością argumentów, wiedzą, lekkości werbalizacji. A najbardziej żałosne jest to, że w swej głupocie, która zdaje się nie mieć dna, jesteś wręcz podręcznikowym egotykiem skąpanym w megalomani. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, że z każdym zdaniem się pogrążasz. Smutne to, bo jak już wspomniałam, dna nie widać ….

Agatonik zawsze jest na pierwszym miejscu XD

Agatonik też jest kobietą XD

Agatonik twoje wypowiedzi również uzna za poniżej normy XD

Bardzo się mylisz

Dziękuję i pozdrawiam:-)

Czyli ty też otwierasz partię obrony praw molestowanych ogórków? I frustruje cię seks w tym filmie, który opowiada o seksie, seksie i jeszcze raz seksie?

"Z założenia miało być to chyba kino feministyczne. Ale sprowadzenie feminizmu do sexu to jakieś nieporozumienie. Sex na pierwszej randce, sex niechciany, sex z ogórkiem. Fantazje o seksie ….Sex, sex, sex, jakby to był nadrzędny aspekt życia bohaterki.
Wyszła farsa, miejscami wręcz groteska. Naprawdę, feminizm to nie sex z ogórkiem.
Wg mnie, feministyczny niewypał"

Krzypur poradził ci abyś przeczytała wpis "kobiety wyżej", tą kobietą jest vilka1 XD

szczyt psychologicznej analizy i samozaprzeczenia XD

:-))