Naprawdę fajny film. Ciepły, sympatyczny o miłości, przyjaźni i o tym że, prawdziwe piękno pochodzi z wewnątrz i ze czasem wciąż człowiek nie może znaleźć miłości, a ma ja tuż pod nosem w osobie nie do końca odpowiadającej swojemu wyobrazeniu o idealnym partnerze czy partnerce.
Plus urocza Alicia Silverstone jako Cher. Ach te jej minki. Na początku czytałam ze pierwotnie rolę Cher miała zagrać Sarah Michelle Gellar musiała ja jednak odrzucić i pomyślałam szkoda, ale teraz widzę ze Alicia to była Cher idealna i nie widzę na jej miejscu żadnej innej aktorki.
Paul Rudd jako Josh uroczy i ten ich wątek miłosny słodki.
Cóż idealny film dla kobiet, na poprawę humoru. Szkoda ze juz takich nie robią.