Dla mnie film fatalny. Oglądam kino japońskie chyba od ponad 10 lat, więc moja ocena nie wynika z różnicy kulturowej.
Sceny są niewiarygodne aż ciężko oglądać.

Rozumiem, że komuś może film się nie podobać, każdy ma w końcu prawo do posiadania własnej opinii. Moim zdaniem jednak dawanie oceny "1" jakiemukolwiek filmowi to głupota, bo chyba każdy film ma w sobie coś dobrego...

Zawsze musi istnieć minimalna i maksymalna ocena. I wg twoich kryteriów to równoznacznie nie może być filmu ocenionego na 10, bo zawsze do czegoś można się przyczepić, więc dlaczego masz tyle filmów ocenionych na 10??
Swoją drogą skoro u ciebie minimalna ocena to 2, to jest właśnie równoznaczna z naszymi jedynkami.
Walczysz z wiatrakami.

To jest subiektywna opinia każdej osoby ogladajacej. Próbuję tylko wytłumaczyć, że chyba nie ma filmu, w którym kompletnie wszystko by się widzowi nie spodobało :) Jedynki wystawiaja ludzie, którzy sugeruja się ocenami innych jedynkowiczów i podchodza do filmu z góry negatywnie oraz trolle, które po prostu próbuja zaniżyć średnia

Mam masę filmów ocenionych na 1 (nawet tych "wybitnych"), nie jestem trollem i nie interesuje mnie zaniżanie ocen, bo zdanie innych ma na mnie znikomy wpływ. Jeżeli film jest beznadziejny to dlaczego na siłę mam się doszukiwać pozytywów? Dno to dno. Nie ważne czy utopisz się na samym dnie czy zdążysz podpłynąć kilka kilka metrów wyżej, bo jaki z tego pozytyw? Sztuczny.