Ktoś się zupełnie nie napracował nad scenariuszem. Postać głównego bohatera nieudana - o co mu chodzi? Chce naprawiać zło czy zostaje w to wmanewrowany? Chce Zinaidy czy unosi się honorem? Jest prostym chłopakiem czy debilem? "Razrez" w burdelu to scena niczym skopiowana z Hollywood (albo z "Psów" Pasikowskiego), jakby autorowi scenariusza ktoś powiedział, że tak musi być, inaczej film będzie zły. W tym filmie ciekawe są tylko obyczajowe obrazki Moskwy, Rosji i tamtejszej policji. Reszta - niestety reżysersko i scenariuszowo leży.