No nie, nie mów proszę o całych Stanach Zjednoczonych, bo w filmie było wyraźnie powiedziane, że problem dotyczył stanu Missisipi. Poza tym, nie wszyscy Biali byli leniwi - przygłupia blondynka uczona przez Minnie gotowania rasistką nie była, tak samo jak jej mąż, nie wspominając o Skeeter i jej matce (która to pod presją otoczenia zrobiła, co zrobiła, ale rasistką jej nazwać nie można). Co do uczciwości Czarnych - w końcu jedna służąca poszła do więzienia za kradzież, więc czy ten film jest naprawdę tak tendencyjny, jak mówisz? Nie sądzę.

No ukradła znaleziony pierscionek aby opłacic dziecią studia napewno nie jest czarnym charakterem bo takich w filmie u czarnych nie ma . Czarni to pracowici inteligentni ludzie kochający dzieci białych bardziej niz ich matki hehe.. Film opowiada o rasizmie w sposób rasistowski.
W USA bezrobocie to 8 proc. ale wśród czarnych 16 proc. , czarni stanowią 13 proc. populacji ale ponad 40 proc wiezniów. Skoro mieli takich uczciwych pracowitych dziadków jak z filmu to dlaczego dzis tak jest ?

Po części się z Tobą zgodzę, bo historia opowiada tylko o tych tzw.dobrych służących. Nie jest to historia nowa bo przynajmniej ja wiem już od dawna jak traktowano czarnych za oceanem w latach 60tych i wcześniej. Prawdą jest też to, że moja siostra mieszka w Stanach na stałe i ciężko pracuje, a kiedyś podawała mi przykład jak tam jest. Mieszka sobie rodzinka Murzynów jest tata, mama i jak zawsze mnóstwo dzieci, maja piękny duży dom. Na podjezdzie stoją 4 samochody, na podwórku burdel bo kto ma czas sprzątać, a żadne nie pracuje i żyją z pomocy społecznej lub wolę nie wiedzieć z czego. Jak państwo Amerykańskie im czegoś nie da to wybucha wojna, że są dyskryminowani, że to bo maja inny kolor skóry. Więc Ameryka płaci. Idziesz do sklepu i nie możesz popatrzeć na Czarnego bo wyciągnie broń i powie co się patrzysz. Szwagier mojej siostry kiedyś wyprzedził Murzyna samochodem, ten dogonił go i zademonstrował swój pistolet. Jak ktoś mieszka niedaleko dzielnic czarnych to słychać bardzo często szczały. Tam nawet policja się nie odważa wtrącać. Ja tam wcale nie żałuje ich bo sami sobie taki los stworzyli, zaczynając od niewolnictwa kończąc właśnie na służbie. Wiadomo są wyjątki jak ktoś urodził się w dobrej rodzinie i go wykształcili, ale to znaczna mniejszość. Film mi się podobał choć właśnie przez tą jednostronność myślę, że ocena 8,3 to przesada.

A no własnie ten film to bajka - ponad 46% populacji więziennej stanowią Murzyni (12,5% ludności
USA), 36% - Biali (61% w USA), 16% - Latynosi (22,5% w USA). Odsetek ludności USA (1985 r.) żyjącej poniżej linii ubóstwa. Łącznie - 14%, Biali - 11%, Czarni - 31%, Latynosi - 29%. odsetek biednych wśród Latynosów i Czarnych jest niemal identyczny, lecz zupełnie nie ma to przełożenia na statystyki przestępczości. Tak więc trudno tłumaczyć przestępczość Czarnych problemem ubóstwa.
http://forum.gazeta.pl/forum/w,29,6061970,6061970,Statystyki_przestepczosci_Murz ynow_w_USA.html

Co za bezdurny i rasistowski wręcz wpis. Aż szkoda tego komentować. Tym bardziej, że drugi durniejszy poniżej temu przyklaskuje. Nie wiadomo czy to z głupoty czy z ignorancji (intelektualnej bądź historycznej) wypisujesz takie bzdurne tezy. Szkoda, że nie padły jeszcze 'amerykańskie statystyki' jak to czarni mają mniejsze mózgi. Nie dość, że to dziesięcioleciami wykluczana i spychana na margines społeczność, częściej skazywana tylko za kolor skóry (dowiedzione naukowo), ograniczona finansowo w dochodzeniu swych praw, to podają to dalej takie ku-klux-klanowe 'białasy' jak wy. Moore w "Bowling Columbine" wskazuje ładny przykład fobii białych na przykładzie amerykańskiego serialu 'Cops'. Zalecam.

Dlaczego mimo iż odsetek ludności USA żyjącej poniżej linii ubóstawa Czarni - 31%, Latynosi - 29% - Czarni stanowią 46% osób w wiezieniach (12,5% populacji) a latynosi 16% (22,5% populacji) można zyc biednie ale uczciwie ?
Film jest typowo hollwoodzką produkcją mającą jeden cel zarobic jak najwiecej kasy wymyla sie więc historyjki np. czarne opiekunki które kochaja bardziej biale dzieciaki niż ich włąsne matki.... no ale co ja sie znam pewnie tak było kto a kto w to nie wierzy jest rasistą...
http://forum.gazeta.pl/forum/w,29,6061970,6061970,Statystyki_przestepczosci_Murz ynow_w_USA.html

A co do Moora i jego przerysowanych filmów - w Sicko zazdrosci obywatelą Kuby opieki medycznej ale jakosc nikt na te Kube ze Stanów nie ucieka dziwne..

A co czarni robili w czasie huraganu Katrina? Wszystkie nacje poszły pomagać poszkodowanym i sypać wały, a czarni wpadli w szał, rozwalali wszystkie sklepy i kradli co im w łapy wpadło. Na pewno kiedyś tam prześladowano czarnych i nie ma o co się spierać, ale poszło to teraz wszystko w drugą stronę, to czarni stali się grupą, która autentycznie jest wrzodem na dupie USA i jeśli jakiś lewacki oszołom mi powie, że takiego czarnego złodzieja i chuligana usprawiedliwia to, że miał prapradziadka niewolnika i prababcię służącą, to niech też wypnie dupę i da się im wychędożyć bez mydła.

"Szczały" to skrzaty do mleka u Sapkowskiego...

Był czarny charakter w filmie - mąż Minnie ją lał. Ale w tamtych czasach czarni byli przecież mocno dotarci i byli w większości pokorni, więc nie ma porównania z dzisiejszymi czasami. Dzisiaj wejdź na wieczór do czarnej dzielnicy i jeśli wyjdziesz tylko okradziony z portfela i butów, to spoko, bo możesz nie wyjść wcale.

"biali to leniwi perfidni rasisci" - przecież nie każdy biały był w tym filmie rasistą. Jestem skłonna popwiedzieć wręcz, że jedynie Hilly przejawiała duży rasizm, a tacy ludzie istnieją do tej pory, niestety. Skeeter, Celia, Charlotte ewidentnie nie były pokazane jako rasistki. Nawet Elizabeth nie nazwałabym rasistą, raczej była 'zagorzałą fanką' Hilly.
"z tego co wiem w wiezieniach siedzą głównie czarni a czarny pracownik nie jes poszukiwany na runku ze wzgledu na swą pracowitosc" - z tego co ja wiem, bieli też siedzą w więzieniach. Nie są również bardziej pracowici od czarnych.
Jednak wiadomo, że to czarni, podczas całego istnienia ludzkości, byli bardziej poniżani i wykorzystywani przez białych, niż biali przez czarnych.
Ogólnie wcale nie uważam, że film jest jednostronny. Filmie pokazane jest, że czarne służące przez nie których była poniżane i źle traktowane, a przez innych nie (np. jedna opowiada o tym jak mezczyzna u którego pracowała wykupił dwa ary ziemi specjalnie dlatego, by ona mogła spokojnie iść do pracy). Fakt, może nie ukazali czanych służących jako złodziekiej (choć jedna podczas sprzątanie znalazła pierścionek i go nie zwróciła), wymigujących się od pracy, nie posłusznych dziewuch. Tylko miom zdaniem wyjaśnione jest to tym, że musiały zarabiać, ciężkie to były dla nich czasy. Potrzebowały pieniędzy, choć i tak mało zarabiały, a nic innego nie umiały. Aibileen mówi, że jej matka była służącą, jaj babka niewolnicą, a ona sama zaczęła być służącą w wieku 14 lat. Tak jak córka Minny, przez ojca musiała rzucić szkołe i poszła do pracy jako służąca. Moim zdaniem piękny film.
Najgorsze jest to, że wciąż dzieli się ludzi na białych i czarnych, jakby kolor skóry miał jakieś znaczenie. Nigdy chyba tego nie zrozumiem. Jestem bardzo nie razistowska.

"Najgorsze jest to, że wciąż dzieli się ludzi na białych i czarnych, jakby kolor skóry miał jakieś znaczenie" - włąsnie ten film to robi dzieli ludzi na czarnych i białych cel zarabianie pieniedzy w imie poprawnosci politycznej... "Moim zdaniem piękny film" - ok fainie ale daleko mu do Titanika to dopiero pikny film albo taki Król Lew... ;-)

Wiem, że w tym filmie właśnie tak jest. Tak samo byłabym zniesmaczna gdyby było na odwrót, gdyby to w czarnej rodzinie służacą była biała i tak była by traktowana, bo to przecież również rasizm. Zawsze znajda się ludzie, którzy będą się uważali lepsi od innych z powodów na której nie mają wpływu tak jak np. kolor skóry.
Nie wiem czy z tym Titanikiem to był sarkazm? Ponieważ tak jak Służące dostał u mnie najwyższą notę. Nie upieram się przeciez, że Służące to jedyny piękny film :) Ulubiłam sobie kilka i nie wszystkie są z jednego gatunku. :) Zresztą nie widze sensu stawiania obok siebie dwóch filmów o całkiem innych fabułach. :) (choć podkreślam, że oba znajdują się na liście moich ulubionych).

To jest lekki filmik nie tam zadne ambitne kino a mam wrazenie ze jest oddbierany jako przekaz historyczny - naprawde wierzysz w to ze czarne opiekunki kochały bardziej białe dzieci niz ich własne matki ? dlaczego ich dzieci, wnuki nie swiecą dzis w USA praworządnoscią i pracowitoscią..

Może do jakiś wybitnie ambitnych nie należy, ale lekkim również bym go nie nazwała. Ukazuje powien problem, który i dziś gdzieniegdzie można dostrzec.
Owszem, wiem, że takie sytuacje mogły mieć miejsce. Choć wcale nie uważam, że chodzi konkretnie o czarne opiekunki, równie dobrze mogą to być białe kobiety. Uważam, że dziś również można napotkać sytuacje, że opiekunki bardziej troszczą się o dzieci niż ich matki. Naprawdę wierzysz, że każda matka kocha swoje dziecko ponad życie? Tak, tak to by było piękne, ale niestety tak nie jest. Zdarzają się różne przypadki niestety.
Widzę też, że pracowitość czarnych służących pokazana w tym filmie nie daje Ci spokoju. Mi się wydaje, że gdyby pracująca służąca np. u takiej Hilly, gdyby nie była pracowita i nie spełniała nie malże każdego rozkazu, po prostu bym tam nie pracowała, została by zwolniona.
Moim zdaniem film, został naprawdę dobrze zrobiony. :]

"Naprawdę wierzysz, że każda matka kocha swoje dziecko ponad życie?" - ja nic takiego nie twierdze ja zapytałęm sie czy ty wierzysz ze czarne opiekunki kochały bardziej białe dzieci niz ich matki tak jak to jest normą w tym filmie .. A co do pracowitosci no wiec włąsnie gdyby im nie płacono to pewnie okazało by sie ze sa równie pracowite jak ich szefowe. Film jest tendencyjny fajnie sie ogląda ale przesłanie - czarni inteligentni pracowici rozsądni biali (z wyjątkami) głupi leniwi i wredni to troszke rasistowskie podejscie..., a ze film jest dobrze zrobiony pewnie..

To było pytanie retoryczne, pytanie którym odpowiedziałam Ci na to czy wierze, że opiekunka może kochać bardziej niż matka. Jeśli potrzebujesz dosłownej odpowiedzić, to tak, wierzę. :)
Daj mi kogoś kto był gotował, sprzątał, zajmował się dzieckiem za darmo. :) Sugierujesz, że film nie byłby tendencyjny gdyby czarne służace kradły, nie pokochały dzieci którymi zajmują się latami, a biali płacili by im duzo pieniędzy, za 'nic nie robie nie', wtedy to by nie było stronnicze? Bo ja już nie rozumiem na czym ta tendencyjność polega. :) Na tym, że czarne służące dobrze wykonywały swoje obowiązki (a to nie w ich 'stylu')? Przeczuwam, że w filmie właśnie chodziło o to by pokazać bogate białe panienki, które obiawiają rasizm względem swych czarnych służących. Choć powtórzę, że jedyną prawdziwą rasistką, moim zdaniem, jest w tym filmie jedynie Hilly.

No ale nic, nie ma sie co przekonywać do własnych racji. :) W każdym bądź razie miło powymieniać swoje zdania. :)

Jasne dla mnie ten film to przerysowana zabawna historyjka z której niewiele mozna sie dowiedziec o prawdziwych relacjach ludzkich w tamtym czasach - a ze był wtedy rasizm no był i tyle.. :-)

Kochanie cudzego dziecka i owszem, ale w takiej sytuacji to o miłości bym nie pisała raczej o przyzwyczajeniu taką pracę miała i ja wykonywała, a widząc jak traktuje je matka było jej żal. Ja w relacji dziecko-służąca miłości nie widziałam, może sympatie, nawet nie wiem bardziej strach, że dziecko wyrośnie na kobietę jak jej matka.

zgadzam się, tendencyjna szmira dla mas