zgadzam się. Każda Polska produkcja ma problem z dźwiękiem, ale służby specjalne to mistrzostwo. Połowy filmu nie zrozumiałem!
Akurat mnie Drogówka i Służby w ogóle nie przeszkadzają. Oni tam po prostu szybko mówią, ja też szybko mówię i bez problemu słyszę wszystkie kwestie. ;)
Zobacz Idę i Obławę. Tam jest problem nie z szybkim mówieniem, ale ze zbyt cichymi dialogami. Jest dużo gorzej.
Tego akurat nie rozumiem. Bo na Drogówce nawet nie musiałem podgłaśniać dźwięku przy dialogach. Wszystko rozumiałem bez problemu.
no k.wa dokładnie ,myślałem że głuchnę na starosć ,ale to problem 90% polskich produkcji gdzie dźwiękowiec zrobił sobie dłuższą przerwę na kupę
EEE tam wystarczy podgłośnić dźwięk podczas dialogów i wszystko mozna zrozumieć. A w kinie w ogóle problem udźwiękowienia nie istnieje.
Dokładnie tak. Ale oni nie chodzą do kina tylko czekają aż będzie za darmo w sieci. I potem problem z dźwiękiem. ;)
To był taki żart. ;)
Zgadzam się z Safo, który niżej pisze o dźwiękach otoczenia. Czasem mam wrażenie, że sam bym to lepiej zrobił, gdyby mi tylko dali film + program, gdzie byłoby kilka suwaków z napisami: głośność otoczenia, głośność dialogów, głośność muzyki. I w 3 minuty bym te suwaki lepiej ustawił, niż polscy filmowcy. ;)
Baj de łej...wczoraj powtarzałem sobie 1. odcinek Tajemnicy Sagali. Dźwięk jest fantastyczny. Może trochę słychać, że dialogi są nienaturalnie głośne i trochę słychać nagrywanie w studiu, ale przynajmniej wiadomo co i jak.
Właśnie, pogłośnić. Ostatnio byłam w kinie na Hiszpance - sala malutka, a dźwięk na ful włączony, żeby dialogi było słychać. Każdy krok, odstawienie szklanki na stół powoduje migrenę. Poważnie, to taki problem, by głośność uregulować? Nie tylko dla Zachodu czy Hollywood problemu nie ma, ale nawet w rosyjskich filmach dźwięk jest w porządku, co można usłyszeć na Sputniku. Dawniej przynajmnie dubbing dodawano i nie było takiego rozdźwięku między mową a każdym innym dźwiękiem, a teraz to zwykłe niechlujstwo, bo przecież sprzęt mają lepszy.
Służby tylko dlatego nie były najgorsze, bo rzadko ktoś szeptał. Ale wystarczyło, że ten wieszający "Leppera" coś mu zaczął szeptać do ucha...
Nie, ale ja nie narzekam na problemy z dźwiękiem. Drogówka i Służby specjalne dla mnie zrozumiałe w 100%. ;)
A mnie sie nie zdarza ogladac filmow z nielegalnych zrodel. Tylko kino, DVD, TV, albo interetowe darmowe lub platne VOD (te legalne, typu kinoplex, czy onet a nie jakies zalukaj czy inne tv). Jak sie tylko chce to mozna.
A co do Sluzba Specjalnych to jak dla mnie dialogi byly czytane za szybko (moze zeby film nie trwal 3 godzin, bo i tak byl dlugi) przez co wszystko wyszlo niechlujnie, bez dykcji. Sceny zmienialy sie jak w teledysku.
nie kazdego stac pojsc do kina.ktos mieszka np gdzies na zadupiu ,ze jedyne okno na swiat to net.
oni tam nie mówią tylko szeleszczą jak sreberko z czekolady,film niezły ale powinni go zrobić z napisami
Fakt, w większości polskich filmów dźwięk nie jest dopracowany, zniechęca do oglądania, psuje cały klimat filmu :(
A to taki problem żeby dźwięk podgłośnić? Ja podczas dialogów podgłaśniam dźwięk i nie mam żadnych problemów ze zrozumieniem tego co mówią.
To znaczy, że mam siedzieć z ręką na pokrętle głośności przy każdym polskim filmie? Problem istnieje i wiele osób go zauważyło, ja też. Miałem wrażenie, że w ktoś wcisnął do scenariusza za dużo tekstu i aktorzy byli zmuszeni do wyrzucania z siebie kwestii z prędkością serii z karabinu.
Ten film był dopiero moim pierwszym polskim filmem w którym źle słyszałem dialogi a oglądam wszystkie polskie filmy jakie wychodzą, niektóre widziałem w kinie i tam już w ogóle nie było żadnego problemu. Podejrzewam, że to kwestia zbyt słabej jakości filmu, bo jeszcze nie wyszła wersja na blue ray a jak wyjdzie i będzie dostępna wersja w full hd to wtedy nie będzie żadnego problemu ze zrozumieniem dialogów. Tym co nie rozumieją dialogów w polskich filmach polecam to o czym napisał użytkownik krzysiek_666. Problemy w polskich filmach z dźwiękiem zauważają najwidoczniej ci, którzy nie mają dobrego słuchu, albo oglądają filmy w słabej jakości albo na słabych głośnikach.
Proponuje częściej myć uszy, bo ja jakoś nigdy nie ma problemów z głosem w polskich filmach i zawsze wszystko rozumiem. Czy to w kinie, czy to w TV, czy to oglądając pobrany z neta. Ewentualnie zainwestujcie w lepsze głośniki.
Popieram całkowicie. Nigdy nie rozumiałem jak mozna nie zrozumieć dialogów w polskich filmach. Na razie ten film nie jest w dobrej jakości i podejrzewam, że tylko dlatego niektórych dialogów dobrze nie było słychać, ale nie było tak przez cały film. Ja bodajże ze cztery czy pięć razy podgłaśniałem dźwięk podczas dialogów. Najbardziej mnie rozwalają posty niektórych przy filmie Drogówka gdzie piszą, że przez cały film nie rozumieli dialogów co dla mnie jest zupełnie niezrozumiałe.
Podobnie jak wszyscy, którzy pisali o fatalnym udźwiękowieniu w polskich filmach, mam własne uszy i własne odczucia i nie widzę powodów żeby być uszczypliwym. Czy macie jakieś wyższe, patriotyczne motywacje broniąc tej przeciętnej produkcji?
Przede wszystkim to nie jest przeciętna produkcja tylko jeden z lepszych polskich filmów jaki powstał. Po drugie wszyscy, którzy widzą problem dźwięku w polskich filmach albo mają kłopoty ze słuchem albo zbyt słaby sprzęt do oglądania filmów.
Z całym szacunkiem, ale nie zrozumiałeś o co nam chodzi... :( słuch mamy świetny i sprzęt też:)...pracując bezpośrednio przy filmie, wiemy o czym mówimy...pozdrawiam w imieniu "pozostałych" (tych wszystkich) :)
No to wytłumacz mi w takim razie, dlaczego jakoś ja albo użytkownik krzysiek_666 nie mamy żadnego problemu ze zrozumieniem dialogów w polskich filmach? Dopiero na Filmwebie się spotkałem z narzekaniem na dźwięk w polskich filmach, również wśród swoich znajomych nikt mi nigdy nie powiedział, że ma jakiś problem ze zrozumieniem dialogów. Ciężko mi to zrozumieć dlaczego niektórzy z użytkowników na tym portalu narzekają na dźwięk w polskich filmach, dla mnie to niepojęte.
No chyba nie jest taki świetny, skoro macie problemy ze zrozumieniem dialogów. Ewentualnie przestańcie oglądać wersje CAM albo RMVB. Co do jakości to jest wersja 720p i tam nie ma żadnych problemów.
Brednie, mam kopię HD oraz dobry sprzęt i w filmie dalej jest bełkot - to nie jest kwestia sprzętu, tylko braku warsztatu aktorskiego, w tym przypadku - dykcji.
Tylko bardzo to dziwne, że zarówno ja i użytkownik krzysiek_666 nie mieliśmy żadnego problemu ze zrozumieniem dialogów. Więc może jednak należało by odwiedzić laryngologa i zbadać sobie słuch. Odnoszę wrażenie, że ci wszyscy, którzy mają problemy ze zrozumieniem dialogów w polskich filmach powinni zbadać sobie słuch.
Ja mam natomiast pewność, że tylko wydaje ci się, że zrozumiałeś całość tego bełkotu a tak naprawdę, to nie pojmujesz nawet połowy wiadomości w tv.
To podaj mi jakieś sceny w których nie zrozumiałeś co mówili. Włącze sobie film i od razu ci powiem skoro tobie zrozumienie prostych dialogów przychodzi z trudem.
Jeżeli wg ciebie to 'jeden z lepszych polskich filmów jaki powstał', to nie wiem czego bardziej współczuć - braku znajomości polskiej kinematografii czy filmowego gustu.
Znam bardzo dobrze polską kinematografię. Od czasów Psów to najlepszy film sensacyjny jaki wyprodukowano. Jesteś jedną z nielicznych osób na forum, które nie doceniają tego rewelacyjnego filmu.
Lol, nie kompromituj się - to filmidło chowa się już przy przy 'Sztosie', 'Chłopaki nie płaczą' czy '80 milionach', nie mówiąc o 'Kilerze' :)
Stawiam je na równi a od 80 milionów dla mnie jest lepszy. Po za tym wymieniłeś filmy z innych gatunków a mi chodziło o sensacje.
To SĄ właśnie filmy sensacyjne, choć niektóre przy tym również komediowe.
Spojrzałem w twoje ulubione filmy i doszedłem do wniosku, że jednak zostawię cię z twoim uwielbieniem dla chłamu Vegi, bo szkoda czasu i atłasu.
Chłopaki nie płaczą i Kiler to sensacje? hahahahahah spadłem z krzesła. Do czego to doszło żeby film komediowy nazywać sensacją. Paranoja.
Raczej stawiałbym na kiepski słuch polaków. Ja tam jakoś polskie filmy oglądam i problemu ze zrozumieniem dialogów nie mam.
Kiedy napisałeś, że to jeden z lepszych polskich filmów jaki powstał, zrozumiałem, że czas się zbierać. To z Bogiem.
ufff..a juz myslalem ,ze to wina telewizora z mono,na ktorym jestem zmuszony ogladac filmy.
myślałem, że tylko ja tak mam, ale jednak nie, od zawsze też twierdzę, że w polskich filmach powinny być dodatkowo napisy, polscy aktorzy bełkoczą, 21 wiek a u nas nie potrafią sobie poradzić z dźwiękiem
Tak bardzo musze sie zgodzic w pewnym momencie podczas jakiegos dialogo czy monologu któregos z postaci w tym filmie poprostu sam do siebie mowie bo nie zrozumialem nic z tego co powiedział ów bohater, "co to za bełkot, czemu wszystkie polskie filmy zawsze maja problemy z udzwiekowieniem?" Dodam ze ze nie chodzi tu tylko o dzwiek i suwaki i podglosnienie dialogow ale wydaje mi sie ze w polskich szkolach teatralnych nie klada nacisku na dykcje ani nic takiego i dlatego wiekszosc aktorow bełkocze swoje role, naprzyklad chabior widac ze ma dobry warsztat i wszystkie jego kwestie sa zrozumiale i slyszalne
zgadzam się, część polskich aktorów ma duże problemy z wyraźnym wypowiadaniem kwestii, dlaczego jednych doskonale słychać nawet jak mówią szeptem, a inni połykają całe zgłoski jak by ich ktoś dusił, kolokwialnie mówiąc "jak by mieli kluski w gębie"
Prawda, udzwiekowienie tak samo jak i gra co niektorych aktorow drugoplanowych to porazka... Nie mniej jednak film ten w ogolnym rozrachunku oceniam jako dobry, fakt technicznie byl bardzo slaby...