Mroczny klimat i nocne ujęcia Wrocławia sprawiły że ogladalo się całkiem przyjemnie. Jak na polskie warunki film nie najgorszy, szczególnie jeśli przymknie się oko na pewne niedociągnięcia.
SPOJLER
Największym minusem filmu jest niestety fundament całej fabuły czyli te nierealne pranie mózgu i spowodowane nim samobójstwa. Jaki to miało cel? Nastraszyc księży? Przecież w ten sposób przyciągneli tylko uwagę policji nic więcej
Ja żałuję, że nie dali nic z apokryfami, skoro już Woronowicz podjął temat i mogli rozwinąć wątki, a tak się skończyło na "nie wiem czy wierzę".
Też uważam, że akcja z torturami mocno naciągana, gdyby nie te sceny po 2-3 sekundy co dziewczyny obrywają prądem byłem pewny, że te dziewczyny po prostu wiedziały coś co kościół chciał ukryć ale jednak okazało się inaczej.. No i Stelmaszczyk średnio mi pasuje na złego, wolę go w komediach.