film dla nastolatków (tych bliżej 10) myślących inaczej.Znacie jakiś dobry western z kobietą w roli głównej?Może powinni zaprzestać prób stworzenia takiego?
Ja znam http://www.filmweb.pl/Film?id=9987 moim zdaniem film jest dobry lepszy przynajmniej od tego gów..
Bandidas nie oglądałem, ale ten mi się nawet podobał
http://www.filmweb.pl/Kr%c3%b3lowe+Dzikiego+Zachodu+1971+o+filmie,Film,id=7287
Zgadzam się z tematem - to gniot. Czasem nawet denerwujący - kolejne sprzeczki dwoch odmiennie myślących lasek.
O to tu chodziło postawić te dwie aktorki na przeciw siebie - pograć biustem, pistoleros i zatekścić.
Filmik jest ogólnie calkiem "gładki" i można się uśmiechnąć jednak dla mnie, oglądanie tego filmu, było jak ciągnięciem po stepie za koniem na lassie.
Ja ciebie w ogóle nie rozumiem.
masz coś przeciwo temu, by kobieta zagrała główna rolę w westernie?!
Nie wszystkie role są dla mężczyzn...
żal... :/
Popieram.
NIe lubię twierdzeń, że ,,koieta nie nadaje się do męskich roli" - tzn. że nie powinna trzymac w ręku pistoletu, zarac jakiegoś wojownika itp. Uważam, że kobiety w tych rolach sa wspaniałe.
P.S.Nie wyzywać!
taaa
oczywiście racja, lecz BANDIDAS wydaje się dla mnie być pod tym względem wyjątkiem
tu [w tym jednym, 'wyjątkowym' filmie] to raczej coś w stylu pań, co to biegają skąpo ubrane po amerykańskich horrorach - no niby wykończą tych/tego złego, ale co z tego? Przecież wiadomo o co chodzi - o kawałek kobiecego mięsa, a tego to już znieść nie mogę... bo co powiedzieć o tym, co zrobili z "Autostopowiczem"? No kryminał się za to normalnie należy///
Już był dobry western z kobiecą[-cymi] rolą. Z tego co pamietam grała tam Sharon "Brak majtek" Stone. I jak dobrze pamiętam był to przyzwoity western.
Pewnie jesteś za smarkaty żeby znać sie na westernach skoro zapominasz o rolach Bridget Bardot w tym gatunku.
Masz pewnie na myśli "Viva Maria!"? No to z pewnością był prawdziwy kamień milowy światowego kina!hehe SZTUKA PRZEZ DUżE S! A co do kobiet zarzucających mi szowinizm to jakoś żadna nie podała tytułu swojego ulubionego filmu z kobietą w męskiej roli.Ot i konstruktywna krytyka...
Pozdro
a i jeszcze jedno bo nie doczytalam od razu , po pierwsze Viva Maria było dosć uroczym filmem ,męskie kobiety to dosc chodliwy temat ,moje ulubienice na testosteronie - Sarah Connor (Linda Hamilton)i Ripley (Sigourney Weaver),oraz inne panie w rolach nie do końca kobiecych ,Uma -Kill Bill( choc ja zdecydowanie wole Lucy LIu), Charlize jako gornik w "Dalekiej pólnocy ", mała Matylda -Natalie u boku Leona (bardziej meska niz wiekszosc doroslych facetow ),Michelle Rodriguez (nie wymieniam tytułow bo trudno z nią znaleźc kobiecy film ) ,Swank tez oba oscary zgarnela za bycie "twardą" ,Milla i jej "Residenty i można by tak długo dluuugo wymieniac ,na koniec Lola Banny która chociaz słodka osstro sie wpieniala gdy mówilo sie do niej lalka(chcialam wrzucic cos bliskiego twemu sercu :)) .tak że kaczorze kobiety w kazdym gatunku sobie poradza .(a i jeszcze jeden western z kobitkami mi sie przypomnial chociaz ten akurat był mocno średni ale za to jakie damulki mrau http://www.filmweb.pl/film/Wystrza%C5%82owe+dziewczyny-1994-11829 ) ,no i to by bylo na tyle a i chcialam jeszcze dodac ze feministka jestem w 49 % procentach ( w 51% szowinistyczna świnią :))
powinni zaprzestac prob stwarzania wielu pseudofilmow ,a co do westernów z kobieta w roli glównej no i nawet dalo sie obejrzec http://www.filmweb.pl/film/Kasia+Ballou-1965-32043