PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=480168}

Safona

Sappho
4,6 342
oceny
4,6 10 1 342
Safona
powrót do forum filmu Safona

Jeśli już ktoś obejrzał film (zauważyłem, że jest w paru wersjach z napisami)
to czy podejmie się próby odpowiedzi na to pytanie..

Przecież to był idealny układ, gdzie dokładnie wszyscy się kochali..

Przecież to nie musiało tak się skończyć z zasadami raczej najbardziej wrażliwej i na pewno najważniejszej wśród nich osoby, która to wszystko zaproponowała..

czyli cytuje "do póki sobie wszystko mówimy jest dobrze"
Safo kilka razy powtarzała, że sztuka jej męża, że obrazy są złe, nie wiele warte bo w kanonie, zwyczajne, przeciętne bo dla zwykłych przeciętnych ludzi..
(sugerowała, że jest złym artystą bo nie ma odwagi, tworzyć czegoś nowego, poza szablonowego)

Życie jest jak sztuka, może być przeciętne, nudne...
Safo reprezentuje tam podwójnie bogatą osobę,
która z wielkim majątkiem znudzona zwykłym życiem tworzy nowe zasady
pt. "nie ma żadnych zasad" (przerasta ona swoje otocznie,
mimo pozornej niedojrzałości.. czyli impulsowego zachowania i swobody dziecka).

Tym niemniej taka swoboda, jest wyrazem duchowego rozwoju,
przekraczającego uwarunkowania, czyli nie praktyczne ograniczenia kultury..
-że niby dlaczego jedna osoba może kochać tylko jedną naraz?


Bo co bo ktoś tak ustalił z góry (papież, religia, tradycja...
kiedyś tradycyjnie ludzie składali innych żywcem na ofiary bogom
-ale w końcu jacyś buntownicy, nie myślący szablonami, a UCZUCIAMI jak Safo zmienili to.. ale pozostało jeszcze wiele dziwnych, głupich, ograniczających kodów typu chorobliwa zazdrość, jak ktoś jest z kimś kogo się kocha...

aż nie chce mi się wierzyć że większość ludzi może być jak psy..
gdzie jak jednego się głaszcze to drugi z zazdrości go gryzie ..
i aby wszyscy nie pogryźli się USTALONO odgórnie małżeństwa,
że "kto pierwszy ten lepszy" i każdy ma prawo jakby WŁASNOŚCI i monopolu do swej "zdobyczy". Jak już coś zaklepie to ma być wierny jak pies i warować..
poświęcając się i nie dbając o własne szczęście, bo mając zakuć serce w kajdany..
ograniczając się do "nabytego drogą prawnej umowy TOWARU"
-bo tak ludzie się traktują, jak własność którą kupili...
mówią "mój mąż"/"moja żona"

Czy to nie jest głupie, ale tolerowane bo powszechne..
roszczą sobie prawo do monopolu, a mimo to się zdradzają
bo monogamia nie leży w ludzkiej naturze...
wiec mają do siebie żal o łamanie głupiej zasady która ich niewoli..

albo jak w filmie... rezygnują z przyjaźni, czy miłości (odrzucając kogoś, bo pokochali kogoś nowego)... czy to nie głupota, ubożąca doświadczenia..
i krzywdząca wszystkich.. - polegająca na myśleniu KODAMI KULTURY zamiast słuchaniu swego serca.

_________________________________________________________________________
[Tu będzie spoiler]

Helena gdy zauważyła, że ma szanse na odwzajemnienie u mężczyzny..
z niewiadomych mi, irracjonalnych powodów, zaczęła odrzucać wrażliwą (podobno dawną znaną poetkę.. ) i historia się powtórzyła.. (z tego samego powodu z tego samego miejsca... rozstała się z...)

Czyż to nie głupota, zadawać sobie i innym cierpienia z powodu jakiegoś kanonu..
bo monogamia...
bo co ojciec powie..
bo jak to mówiła Helena, chciała by mieć (normalny) dom i dzieci...

Jeśli była by WOLNA wewnętrznie (uduchowiona jak Safo,
czyli ufna w dobro, odważna i nie zależna od opinii innych) to mogła by mieszkać z nimi razem, tworząc precedens jak na tamte czasy..

Poza tym dla niej, z miłości do niej (do Heleny) Safo chciała się rozwieść z mężem.. (ona tylko chciała aby wszyscy razem byli szczęśliwi..
była w tym wprawdzie naiwna jak dziecko,
wierzyła w ludzi, wierzyła w siłę i szczerość MIŁOŚCI..

ale ludzie byli osadzeni w kodach kultury,
uwarunkowani, przejmujący się
(bo co ludzie pomyślą...
tak mówił jej mąż..
np. o tatu...)

_________________________________________________________________________

Uznałem ten film za ulubiony, bo łamie kanony
wyjaśniając o co w życiu, w miłości chodzi..

że jak mówił ojciec Heleny (archeolog) kultury przemijają,
imperia powstają i upadają (wspomniał, że kiedyś N.Y. może być odkopywany jak dziś Hellada, gdzie były inne obyczaje - o czym było w muzeum).

Czyli chrześcijańska kultura, jest czymś co też przeminie..
jak wzorce dają dużo do życzenia...
a o samej religii można pisać tomy polemiki..
(bo ma odwrócony system wartości, potępia przyjemność a gloryfikuje cierpienie - wzorzec: zbawienie, cierpienie za zbawienie,
czyli zło teraz za życia, za dobro w przyszłości, po śmierci i to może jak ktoś się załapie.. przed sądem ostatecznym... bo inaczej wieczne męki.. W takiej sekciarskiej kulturze jesteśmy... to duchowe barbarzyństwo, ale za to święte i uznane za tradycje).


Głowna bohaterka mówi o wolności, zajmując się właściwie filozofią
(ten film to nie [tylko] erotyk, a poważne dzieło o sensie życia, decyzjach..
-jak napisałem w innym temacie)..

Safo mówi wyraźnie (jak filozof [jak ja]) że są nowe zasady:
dobro jest przyjemnością, a zło cierpieniem

TO są zasady SERCA, prawa NATURY
które odwracają wrogie wolności ideologie
systemy totalitarne w tym religie,
kodujące umysły na myślenie z góry poddanymi SZABLONAMI
typu "dobre jest to, złe tamto" (czyli niszczące ludzkie szczęście,
bo każące działać WBREW UCZUCIU np. zabijać się na wojnach,
np. być całe życie z jedną osobą bo "święte więzy małżeńskie").

To powszechna, ale jakże jaskrawa, dla wolnych, uduchowionych ludzi GŁUPOTA !

Więc Safo budzi, jak to sztuka.. do samodzielnego myślenia, podważając powszechne, a nie wygodne "prawdy".

Film w tragiczny sposób, jak to teatr, pokazuje skutki odrzucenia miłości..
Miłość jest sensem życia wrażliwej osoby...
miłość, czyli to co miłe, wspaniałe..

a szare masy, jak to one bezmyślnie podporządkowują się niewygodnym schematom będąc gotowe cierpieć w milczeniu, bo nie są wrażliwe na siebie

Safo reprezentuje nowego, wyzwolonego od mentalnego niewolnictwa, człowieka z przyszłości..

z nowej kultury, gdzie religia i inne zacofane idee przeminęły..
Bo tak będzie za sto lat na bank, gdyż automatyzacja wyeliminuje pracę
i nie będzie już potrzebne robinie z człowieka mentalnego niewolnika którego umysł faszeruje się schematami (czyli religie znikną, zostanie co najwyżej kult Ziemi, natury)..

Zmiana zaczyna się od jednostek i rozwija jak wszystko co dobre..

ocenił(a) film na 9
zjonizowany

Przeanalizowałem ostatni dialog..

Helena powołała się na potrzebę posiadania kogoś na WŁASNOŚĆ, czyli na WYŁĄCZNOŚĆ..

Czy aby na pewno to poczucie własności, czyli przymusu, zaklepania (zaobrączkowania, zakucia w kajdany umów i monopolu na jedną osobę dla jednej.. czyli stały układ 1 na 1 jest gwarancją bezpieczeństwa, niezbędną do szczęścia..
a może to tylko zalegalizowana i uświęcona przez kościół forma NIEWOLNICTWA)?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones