Film dla miłośników RPG, zbudowany tak, jak zbudowane są gry RPG. Budowanie drużyny, questy, skarby, artefakty itp
klimaty. Nie każdy to polubi, nie każdy to zrozumie. Ja oglądałem z przyjemnością. Potrafię przymknąć oko na niedostatki
efektów, czy dopracowania detali i polecam tę umiejętność każdemu. W przeciwnym razie nie docenicie nie tylko
półamatorskich produkcji, które mają sporo zalet, ale i np starych filmów czy seriali, w tym wielu klasyków. Wracając do
filmu, prócz jego "RPGowatości", podobały mi się kostiumy. No i elfka a w zasadzie półelfka. Tak właśnie powinny
wyglądać elfy. Ogólnie, film podobał mi się bardziej, niż większość holiwoodzkich produkcji. Ma w sobie coś, co
zostawia ślad w pamięci, tak samo jak np "Iron Sky", ma w sobie duszę, gdyż sporo ludzi robiło go z uczuciem, a nie
tylko dla kasy i z kalkulacji, jak się zdarza wysokobudżetowym produkcjom. Nie wszystkim, ale sporej ich części,
niestety...