Pierwsza część podobała mi się zdecydowanie bardziej. Ta jest dużo słabsza, od pewnego momentu zaczęłam co jakiś czas przepuszczać do przodu bo dłużyła się i nie mogłam doczekać się końca. Brakowało mi także Randeepa Hoody z pierwszej części, o wiele bardziej pasował mi na gangstera niż Irrfan Khan. Filmu nie polecam, chyba że ktoś ma za wiele czasu.