Film - muszę przyznać - ostatecznie zaskoczył mnie na korzyść.
Aczkolwiek zastanawia mnie tylko jedna sprawa - jeżeli nawet okazało się, że tylko dziewczyna słyszała ten dźwięk i wszyscy inni byli normalni, to czemu ujrzała ona na zdjęciach (tych za tą czerwoną kotarą, którą zobaczyła w swoim domu) obecnych mieszkańców wyspy z datą śmierci poprzedniej tragedii? To było przywidzenie?