Według mnie znowu jeden z najlepszych:) Mnie bardziej znudziła Parineeta niż Salaam Namaste:) Ale jak każdy dobrze wie o gustach się nie dyskutuje:)

Pozdrawiam serdecznie:)

Zgodze sie z Toba Juytyna;) ze Parineeta była nudniejsza od Salaam Namste;) niezle sie usmiałam na koncu z Abisiem;)to było boskie:P bardzo fajny film:D

Jak dla mnie film rewelacyjny, pełen wartkiej akjci, świetnego humoru i dobrego aktorstwa, mówiący jednoczesnie nie tylko o błahych sprawach .
Zarówno "Swades", "Parineeta" jak i "rang de Basanti" są z tej serii bardziej "poważnych" filmów. Nie do końca więc można je oceniać przez porównanie z SN. Ten ostani, jako komedia, rządzi się nieco innymi prawami.

mnie tez się podobał, tym bardziej, że bollywood oglądam wybiórczo i raczej te, dzięki którym sie śmieję niż te, dzięki którym płaczę. za to piramidalną nudą był dla mnie "devdas".

moim zdaniem Salaam Namaste zasluguje na powazne traktowanie jako swietny, komediowy, a przy tym bolywoodzki film... nie jest beznadziejny, ani nie jest zenada, jak to stwierdzilas... Saif ali khan jako " chlopak marnotrawny" byl swietny, gral przekonujaco... Preity zinta jako ciężarna, niezamezna panna tez mi sie podobala... to nie byl film z cyklu jak wszystkie bollywoodzkie, ze ona z nim sa, kochaja sie, staroswieckie... To jest baerdziej rowoczesny film... Nie ma tu strojow hinduskich, tancow hinduskich czy piosenek bardzo wskazujacych, ze film powstal w Indiach... byl to na tyle wspolczesny film, by sie spodobal nawet najbardziej wybrednym telewidzom... uwazam takze, ze nie powinno byc zadnych przeszkod w tym, by stwierdzic, ze swades czy inne przez ciebie wymienione nie moga konkurowac z saalam namaste poniewaz tamte flilmy to raczej powazne produkcje, a sn jest lekka, przyjemna i co najwazniejsze- jest komedia!!!

Cóż, myślę, że określenie "żenujący" jest trochę przesadzone, ale ten rodzaj kina jest jednak tylko dla wybranych. To był mój pierwszy film bollywoodzki i szczerze mówiąc, na następny pójdę tylko wtedy, gdy, tak jak i tym razem, wygram darmową wejściówkę na filmwebie:). Zresztą, kto wie... Najciekawsza w tym filmie była jego strona wizualna. Pozostałe jego aspekt... nie były zbyt przekonywające. Fabuła, aktorstwo raczej średnie. Film jakich jest tysiące, można obejrzeć, ale nie trzeba.

wcale tak nie uwazam... film jest swietny... mam nadzieje, ze wiesz, ze ten fil to slodka, troszczeke przekoloryzowanma komedia, ktora ma sie ogladac z przyjemnoscia;/

ok:) ja nie bardzo gustuję w komediach romantycznych (właściwie w ogólne nie gustuję:), więc oglądałem to raczej z ciekawości, jak pisałem to był mój pierwszy film bollywoodzki, i powiem szczerze, że było kilka momentów, które były bardzo zabawne itd, ale nie powiem, żebym odczuwał jakąś szczególną przyjemność podczas oglądania tego film. Niestety było też kilka momentów, których może...lepiej żeby nie było. Po prostu trzeba lubić ten rodzaj kina. Osobiście wolę nieco inne filmy, ale jak powiedziałem, to rzecz gustu. Chodzi tylko o to, że życie to sztuka wyboru, i mając tyle różnych możliwości, trzeba rozważnie podejmować decyzję na co poświęca się swój czas. Bynajmniej nie żałuję, że obejrzałem ten film, ale gdybym go nie obejrzał też nie czułbym się szczególnie zubożony. Wszystko zależy od tego po co i na co ktoś chodzi do kina. X muza mam jakby 2 oblicza. Z jednej strony potrafi dostarczać prostej rozrywki, z drugiej porusza niezwykle ważne tematy i wtedy inspiruję, zmusza do przemyśleń, przewartościowań itd. Salaam jest filmem pierwszego rodzaju i...tyle:)