W związku z brakiem polskich napisów do tego filmu zamieszczam dokładny opis jego fabuły dla tych,którzy mieliby
ochotę obejrzeć go w oryginalnym dubbingu.

Akcja filmu rozpoczyna się w lesie, gdzie poznajemy głównego bohatera Shakti’ego
(Vishal). Jest on synem leśniczego, który w wolnych chwilach zajmuje się oprowadzaniem
wycieczek po dżungli. Pewnego razu natrafia on na gang, który w celu zarobienia dużych i
łatwych pieniędzy trudni się ścinaniem cennych drzew.
Niemal natychmiast akcja filmu ulega zmianie i poznajemy Rupę (Sunaina),dziewczynę
Shakti’ego. Między obojgiem bohaterów dochodzi do sprzeczki, ponieważ dziewczyna ma
już dość jego obojętności. Shakti kocha Rupę, ale nie potrafi jej tego powiedzieć, ani
wyrazić. Nie pamięta nawet najdrobniejszych szczegółów z ich życia co doprowadza
dziewczynę do furii. Stwierdza ona, że lepiej będzie jeśli od siebie odejdą, ponieważ
charakter Shakti’ego nigdy się nie zmieni.
Chłopak bardzo to przeżywa. Nawet po 3 miesiącach od rozstania wciąż myśli o
dziewczynie,dlatego niesłychanie cieszy go, gdy pewnego dnia otrzymuje od niej list z
biletem lotniczym do Bangkoku, w którym dziewczyna rzekomo przebywa. Jest to jego
pierwsza podróż do obcego kraju. Już na lotnisku poznaje Mayę (Trisha),którą prosi o
pomoc przy odprawie. Szybko zaprzyjaźniają się ze sobą.
Tuż po wylądowaniu rozstają się by po niedługim czasie znów się spotkać. Shakti udaje
się do świątyni buddyjskiej, w której miała czekać na niego Rupa. Mijają godziny, a
dziewczyna nie pojawia się. Wkrótce zapada noc. Pod świątynię zajeżdża wóz policyjny, z
którego wysiada oficer Muthumaran (Sampath Raj). Poucza chłopaka, że na noc nie może
on pozostać w świątyni. Kiedy dowiaduje się, że Shakti jest Tamilem, oferuje mu pobyt w
swoim domu, do czasu aż nie znajdzie on swojej dziewczyny.
Kolejnego dnia, podczas spaceru, Shakti zostaje błędnie rozpoznany i wplątany w
strzelaninę pomiędzy dwoma gangami. Jeden z nich osłania go i wpycha na siłę do
samochodu. Od tego momentu wszystko staje się zagadką. Na siedzeniu obok, uwagę
Shakti’ego przyciągają magazyny, na których widnieją zdjęcia z jego podobizną. Wg nich
jest on znanym multimilionerem w Bangkoku. Chłopak stara się, ale nie wie jak udowodnić
wszystkim swoją prawdziwą tożsamość. W hotelu poznaje swojego osobistego asystenta
Manohar’a (John Vijay). Chcąc udowodnić kim jest naprawdę postanawia pokazać mu
swój paszport. Lecz ta sytuacja tylko bawi Manohar’a. Okazuje się, że w niewytłumaczalny
sposób paszport Shakti’ego został podmieniony. Wynika z niego, że chłopak podróżował
już wcześniej do takich krajów jak chociażby Australia, Nowa Zelandia, czy Stany
Zjednoczone. I tu Shaktiemu przychodzi z pomocą Maya, która wpada na pewien pomysł.
W celu odzyskania prawdziwych danych Shakti’ego zaprowadza go do jednego z banków.
Oboje mają nadzieję, że uzyskają tam pomoc, a Shakti udowodni swoja prawdziwą
tożsamość. Jednak po złożeniu swojego podpisu okazuje się, że na jego koncie widnieje
ponad pół miliarda dolarów. W tej sytuacji nawet Maya zaczyna podejrzewać, że Shakti i
znany miliarder to jedna i ta sama osoba.
Podczas spaceru ulicami Bangkoku Shakti zauważa Manohar’a, który okazuje się
alfonsem nagabującym potencjalnych klientów. Po długim pościgu za mężczyzną
dowiaduje się prawdy. Okazuje się, że zarówno on tak jak i kilkunastu innych niczego
nieświadomych ludzi, stał się potencjalną ofiarą dwóch psychicznie chorych biznesmenów.
Każdy ruch swoich ofiar obserwowali za pomocą ukrytych kamer, a każda sytuacja w jakiej
się znaleźli była zaaranżowana. Jednak zanim Manohar ujawnia nazwiska biznesmenów
zostaje zastrzelony. Po przybyciu policji na miejsce wypadku to Shakti zostaje oskarżony o
popełnienie morderstwa. Policja jednak nie wierzy w jego zeznania. Wkrótce również
pokazuje się, że list jaki otrzymał Shakti, wcale nie został napisany przez Rupę.
Sytuacja w hotelu miała natomiast sprowokować Shakti’ego i wzbudzić w nim zazdrość.
Jednak niczego nieświadomi biznesmeni nie wiedzą, że tym razem sami wpadli w swoja
pułapkę. Maya i Shakti odgrywają scenkę, na którą nabierają się biznesmeni tym samym
stając się zawodnikami własnej gry.
Gra jaką toczyli biznesmeni została wymyślona przez nich już w dzieciństwie. Oboje
pochodzili z bogatych rodzin. Swoje ofiary wybierali losowo, stawiając ich w różnych
problematycznych sytuacjach zakładając się jednocześnie, czy dany „zawodnik” przeżyje,
czy też nie.