dobrze, że jest, że Wajda już w r. 1961 podejmuje sprawy holocaustu (a nie tylko polskich więzniów w KL) , ale film zmasakrowany, nijaki, ciemny, nieudany, przeintelektualizowany, getto pokazane źle i niehistorycznie, i zaledwie kilka minut tylko, w sumie... Wajda zrehabilitował się potem wybitnym "Korczakiem", ale tego filmu lepiej nie oglądać...
Dlaczego dobrze,, że jest, że Wajda już w r. 1961 podejmuje sprawy holocaustu (a nie tylko polskich więzniów w KL)''- polskie ofiary są gorsze od żydowskich?
Nie znalazłem filmu Wajdy o polskich więźniach niemieckich obozów. Za to robił o komunistach, beznadziejności oporowi przeciwko obojgu najeźdźcom, lub krytykujące poprzednią ekipę rządzącą PRL.
Jeżeli polakowi brakuje filmów o żydach bo do tej pory wszystkie tylko o polakach to przypominam że żyjemy w Polsce.
Jeżeli pokazywanie polskich więźniów w niemieckim obozie koncentracyjnym to dla ciebie za mało to masz na pęczki filmów o żydach kręconych przez żydów w Hollywood i nie tylko.
Teraz panuje odwrotny nurt. Co film o niemieckich zbrodniach z II wojny to w kontekście żydów. Ludzie na zachodzie myślą że Niemcy mordowali tylko żydów.