Do brzegów niewielkiej wyspy gdzieś na południowym Atlantyku dobija statek z cyrkową trupą na pokładzie. Wśród artystów znajduje się Zolah, którego karkołomny estradowy wyczyn szybko zjednuje mu sympatię lokalnej publiki. Nie ma w tym przypadku, bowiem mężczyzna zna wyspę jak własną kieszeń. Spędził tu dzieciństwo, u boku matki i siostry, by w wieku dziewięciu lat zostać oddanym pod opiekę cyrkowcom. Ponowne spotkanie z najbliższymi budzi u Pedra (bo tak brzmi jego prawdziwe imię) emocje, które dawno już pogrzebał. Powracają pytania pozostawione przed laty bez odpowiedzi, a myśl, dlaczego wraz z siostrą zostali rozdzieleni, uderza z coraz większą mocą. Status quo na spokojnej wyspie niechybnie zostaje zaburzone.