A jest gorzej niż tragedia. Scenariusz kupy dupy się nie trzyma, idiotyzmów tyle się namnaża, że po 30 minutach trudno je zliczyć. Dodajmy do tego tragiczne efekty specjalne, dzieci z czymś wyłażącym z ust (za pierwszym razem myślałam, że to odnóża pająków), idiotyczne bieganie po budynku, brak jakiejkolwiek woli walki i przeżycia, które nawet u mnie osiągnęło apogeum po połowie filmu. Jedyny plus jaki można z tego wyłuskać to fajnie wyglądające sanktuarium i jakaś tam iskierka pomysłowości, jeżeli chodzi o eksperyment, stąd 2, i tak bardzo naciągnięte.
no słabizna, co tu gadać. z jednej strony pomysł był ciekawy, jakieś tajemne eksperymenty a oni je odkrywają. coś jak Dom na przeklętym wzgórzu i eksperymenty Vanaccuta.
Ale mogli chociaż pokazać te flashbacki nieetycznych eksperymentów w pełnym świetle, a nie jakieś wyblakłe klisze w postaci dziwnych slajdów ot żeby nie zszokować nikogo za bardzo. Bo same aparatury rozbudzały wyobraźnię co do chorej kaźni .
ale te dzieci to już jakaś masakra. Co to było, macki Cthulhu ?