PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=578613}

Sanktuarium 3D

Hidden 3D
3,3 4 749
ocen
3,3 10 1 4749
Sanktuarium 3D
powrót do forum filmu Sanktuarium 3D

Recenzja

ocenił(a) film na 3

Technologia 3D jest już z nami ponad 100 lat! Pierwsze użycie trójwymiaru miało miejsce w 1915 roku, natomiast pierwszym filmem fabularnym stworzonym za pomocą tej technologii uznaje się amerykański dramat z 1922 roku o nazwie "The Power of Love". Efekty 3D miały swoje lepsze i gorsze chwile, jednak w 2009 roku za sprawą "Avatar'a" James'a Cameron'a, można powiedzieć, że dostały ponownie swoje pięć minut. Pojawiały się one w różnych produkcjach na tyle często, że niektórym od nich robiło się, aż niedobrze, aczkolwiek, mimo wszystko przyciągały nimi też tłumy ludzi do kin. Obecnie nie cieszą się już taką popularnością, jak kiedyś i w zasadzie może i to dobrze, bo moim zdaniem twórcy różnych gatunków filmowych w tamtym okresie faktycznie używali ich trochę zbyt często, zapominając przy tym najczęściej o innych aspektach, takich jak fabuła. A jak się sprawa ma z trójwymiarem w horrorach? Oczywiście kino grozy nie pozostało w tyle i tak, jak reszta, również poszło za panującymi wówczas trendami, co może świadczyć między innymi chwalenie się stosowaną techniką 3D już w samych tytułach, przykładowo: "Piła 3D", "Piła mechaniczna 3D", "Noc rekinów 3D", "Pirania 3D" "Krwawe walentynki 3D", "Sadako 3D", czy też film, którym chciałbym się dzisiaj zająć, a mianowicie kanadyjsko - włoski horror w reżyserii Antoine'a Thomas'a z 2011 roku, czyli "Sanktuarium 3D", czy też, jak w oryginale "Hidden 3D". Nie ma co dłużej ukrywać: "Sanktuarium 3D", to zwyczajnie słaby film i to na tyle, że nawet sami twórcy, a dokładniej mówiąc scenarzyści nie wierzyli w niego, ani trochę nie przyznając się nawet do brania udziału w procesie jego tworzenia - zamiast prawdziwych imion i nazwisk znajdziemy jedynie ich pseudonimy. Co poszło w tym filmidle nie tak? Co sprawiło, że sami twórcy nie chcą być z nim kojarzeni? Czy jest to przykład braku pomysłu i pójścia na łatwiznę z nową technologią w celu uzyskania większej ilości gotówki? O tym wszystkim za moment, ale najpierw chwila o fabule, która brzmi następująco:

Brian Karter odziedzidza po swojej zmarłej matce stary ośrodek, w którym dokonywano w przeszłości straszliwych eksperymentów na ludziach. Za namową swoich przyjaciół, razem z nimi postanawia wybrać się do sanktuarium w celu obejrzenia go. Na miejscu spotykają współpracowniczkę dawnej właścicielki budynku oraz odnajdują tajemnicze przejście prowadzące do źródła wszelkiego zła, do którego doszło w owym miejscu. Szybko się jednak okazuje, że podziemia szpitala są zamieszkałe przez wygłodniałe stworzenia, które pragną zemsty za wyrządzone im krzywdy.

Co więcej mogę wam tu jeszcze napisać: horror Thomas'a to słaba produkcja nie wyróżniająca się niczym szczególnym, z kiepsko wyglądającymi efektami specjalnymi, schematyczną, nieangażującą i pełną bzdur fabułą czy też postaciami, których zwyczajnie nie da się polubić, ani im kibicować przez ich nijakość, bądź, co gorsza kretyńskie zachowanie. Dodatkowo nie wywołuje on żadnych emocji, jedynie znużenie, nie trzyma w napięciu, ani nie buduje żadnej atmosfery. Jakby tego było mało: morderstwa są ukazywane bez krzty brutalności, czy też krwi, a duża ich część dzieje się poza kamerą, co nie daje widzowi czerpać z nich żadnej satysfakcji, samo zakończenie jest szczególnie beznadziejne, miejsce akcji, mimo sporego potencjału nie zostaje odpowiednio wykorzystane, a efekty 3D w postaci zbliżających się do ekranu robaków, wypadają po prostu źle. Ze wszystkich wad pojawiających się w "Hidden 3D", na szczególne wyróżnienie zasługuje kuriozalna scena z kobietą wpadającą do dziury w podłodze, która jest niesamowicie absurdalna - jedna z bohaterek przestraszając się widoku trupa zaczyna uciekać korytarzem, przez co wpada do jednej jedynej dziury w pobliżu, w dodatku pozostawiając na górze swój but, który, jakimś cudem zsunął się jej z nogi i wylądował prosto obok dołu, przy czym upadek nie spowodował u niej żadnych obrażeń, mimo sporej głębokości i wylądowania na twardej powierzchni. Głupich momentów jest w tym horrorze sporo, ale ten jest wyjątkowo idiotyczny. Plusy? Może to zaskakujące, ale udało mi się tu znaleźć parę zalet, dzięki którym ta produkcja nie wypada, aż tak źle, a mianowicie całkiem klimatyczna i nieźle brzmiąca muzyka oraz w miarę dobrze wypadająca strona techniczna - nie licząc oczywiście żadnych efektów specjalnych.

Podsumowując: "Sanktuarium 3D" z 2011 roku to kiepskie monster movie z masą bzdur, nudną, schematyczną historią, czy też tandetnymi efektami. Ciężko jest się tu doszukać większej ilości plusów i pomimo tego, że jest ich tu parę, to zdecydowanie przeważają nad nimi minusy. Przyznam jeszcze, że mimo mojej bardzo krytycznej oceny, to jednak lubię wracać do tej produkcji raz, na jakiś czas, ale to już za sprawą nostalgii... Od jednego do dziesięciu oceniam ten tytuł na... 3/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones