PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=599051}
5,6 118 476
ocen
5,6 10 1 118476
4,8 20
ocen krytyków
Sausage Party
powrót do forum filmu Sausage Party

Do kina na film "Sausage Party" poszłam z pewnymi nadziejami. Na podstawie zwiastunu pozwalałam sobie na stwierdzenie, że zapowiada się dobrze. Oryginalny, zabawny, nieszablonowy, specyficzny, trochę "niegrzeczny" i z klimatem "deadpoolowym"... Te wszystkie przymiotniki można przypisać właśnie zwiastunowi, ale już na pewno nie filmowi. Nie napiszę, że seans był zły. On był tragiczny. Już dawno nie żałowałam tak wydanych 21 złotych. Szczerze mówiąc, już wolałabym zgubić tę samą kwotę, niż mieć przez jakiś czas sceny z tego "dzieła" w pamięci.

Dlaczego on mi się nie podobał? Zacznijmy od początku.

1. Scenariusz.
Właśnie o to chodzi... Tutaj chyba nie ma scenariusza. Bohaterowie błąkają się bez sensu w różnych sceneriach. Gdybym miała streścić fabułę, albo napisać plan akcji, to miałabym spory problem. W moim mniemaniu ten film był o niczym - ot taki zlepek scen, które są ze sobą luźno związane. Wszystko jest proste, jak konstrukcja przysłowiowego cepa. Animacje dla dzieci mają o wiele bardziej bogatą fabułę, niż to coś (podobno dla dorosłych). Mi się wydaje, że raczej powinno być odwrotnie, ale jak widać myliłam się...

2. Wulgarność.
No tutaj autorzy pojechali po całości. Przekleństwa, liczone w kilogramach podteksty, dosadne sceny seksu między produktami żywnościowymi, epatowanie erotyzmem i całkowity brak moralności. Takiego nagromadzenia wulgarności nie widziałam jeszcze w żadnym filmie. Seks, podteksty, czy przekleństwa występowały w wieku filmach (często nagrodzonych) i nie mam absolutnie nic przeciwko nim. Ale nie wtedy, gdy są bardzo prymitywne, jest ich za dużo (momentami sprawiały odruch wymiotny) i praktycznie na nich opiera się film. A tak właśnie jest w przypadku "Sausage Party".

3. Komedia.
Tutaj stwierdzę krótko: jeśli kogoś śmieszą słowa: c**a, ch*j, p***rzyć, r***ać, d**a, g**no itd, to na tym filmie będzie miał ubaw po pachy. Jeśli kogoś to bawi nie bardzo - rozczaruje się. Inteligentnych żartów nie zauważyłam. Jest kilka zabawnych scen (z czego 90% można zobaczyć w zwiastunie), więc uśmiechnęłam się ok. 3 razy. I to wszystko...

4. Wiara w Boga jest głupia.
Takie jest przesłanie "Sausage Party". Prawie od pierwszych minut filmu zauważyłam mocne i oczywiste odniesienia do wiary w Boga w ogóle. Jedzenie = wierni, Pan Ognista Woda i inni = władze kościelne, piosenka na wejście = zasady wiary itd... Generalnie wychodzi na to, że to pewni ludzie wymyślili sobie "boga" po to, żeby inni nie bali się odchodzić z tego świata, bo myślą, że wejdą do nowego, lepszego. Wszystko jest oczywiście bujdą na resorach, a sami wierni przekształcili po swojemu pierwotne zasady wiary, tak, że teraz nie ma ona nic wspólnego z tą pierwotną. Okazuje się, że jesteśmy głupi, bo wyznajemy zasady moralne zamiast r***ać się z kim popadnie. A przecież tak jest fajnie, co pokazuje jasno końcówka filmu. "Bogowie" są głupi i okrutni. Mają jedzenie (czyli nas) w głębi swych bezdennych, boskich d*p. A za każde małe przewinienie (np. stosunki przedmałżeńskie) zaraz karzą. Takie jest właśnie przesłanie tego filmu. Moralność i wiara = smutne życie, a brak jakichkolwiek hamulców i zasad oraz ateizm = dobra zabawa. Większego nonsensu nie słyszałam. Nie będę pisać tutaj pracy magisterskiej pt. "Dlaczego moralność jest potrzebna?", bo myślę, że każdy myślący człowiek wie, iż życie bez zasad nie ma sensu. Film ten jest ukierunkowany głównie na widownię w wieku 15-20 lat (którzy "wyrośli" już z Pixar'a" i chcą "dorosnąć") i robi im takimi nonsensami wodę z mózgu. Jeden z własnym pojęciem o świecie oleje taki potok głupoty wypływający z ekranu, a drugi weźmie sobie coś z tego do serca. Niestety są takie przypadki. Podejście do wiary w tym filmie przypomina mi nieco opowieść o całowaniu d**y Henryka (dla zainteresowanych: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1546). Jednak tam wszystko przedstawione jest inteligentnie, umiejętnie, delikatnie, zwięźle i logicznie. Zupełnie przeciwnie jest w "Sausage Party". Jest tam tylko obrażanie wierzących i fałszywy obraz Boga. Bóg nikogo nie karze i mając wolną wolę możemy sobie robić bezkarnie co nam się podoba. A co jest "po drugiej stronie" tego tak na prawdę nie wie nikt.

5. Zakończenie.
Zdaje mi się, że koniec filmu powstał mniej więcej tak:
- Hej... Ale żeśmy namieszali teraz lol xD Ja już nie wiem o czym jest ta animacja.
- Ej no fakt xD To weź jakoś trza to skończyć...
- Ale jak??? K***a... Przecież wypadałoby ogarnąć coś, że podobne przebudzenie i uświadomienie jedzenia będzie na całym świecie, będzie wojna między produktami i ludzkością itd...
- A po ch*j?
- No to jak?
- A skończymy to tak, że oni się dowiedzą że są kreskówką i tyle.
- E no ale to bez sensu... Pójście na łatwiznę...
- To wolisz główkować jak zrobić logiczne ciekawe ostateczne rozwiązanie?
- No nie...
- No ja też nie zamierzam. I tak to wszytko już długo trwa. Cała animacja jest głupia, to zakończenia mądrego i logicznego robić nie trzeba. I tak zlezie się do kin masa dzieciaków co ledwo tą 15-stkę ma, żeby obejrzeć coś "dorosłego".
- No fakt... Dobrze, że ten zwiastun zrobiliśmy spoko, bo nikt by na to nie poszedł.
- No fakt. Co myśmy od***ali xD lol?
- NWM xD heh

Oglądałam kilka lat temu film "The Dictator" z S.B. Cohen'em. On także był czasem wulgarny, momentami zwyczajnie głupi, ale przynajmniej zabawny. Tylko tego spodziewam się po komedii, że będzie śmiesznie i fajnie spędzę czas po stresującym dniu. A ten film sprawił, że tylko się zdenerwowałam.

Najgorszemu wrogowi nie życzę, aby kiedykolwiek znalazł się na podobnej produkcji. Według mnie nawet białe płótno oblane czarną farbą ma w sobie o 100% więcej artyzmu i wartości niż "Sausage Party".

R.I.P. Inteligencja Społeczeństwa

anielka0000

Jakie metafory, jaka natura. Mówisz o banałach, ten film składał się z banałów, uproszczeń i wulgaryzmów.

ocenił(a) film na 7
Martes_foina

Na forum wypowiadają się zwolennicy tego filmu i przeciwnicy. Każdy podaje swoje argumenty dotyczące interpretacji . Ja zgadzam się z argumentami tych co są "za" :)

ocenił(a) film na 4
anielka0000

Na prawdę, określenie "genialny" w jakikolwiek sposób skojarzone do tego... filmu, jest pomyłką.
"Sausage Party" niczego nie pokazuje. "Przekaz" jaki w nim wskazujesz jest wyłącznie pretekstem do zwymiotowania na widza przez osoby zamieszane w jego realizację. Z resztą to nie przekaz, tylko stereotypy i prymitywne skojarzenia. Dylematy filozoficzne na temat religii itp. mogą w tym filmie ekscytować chyba najwyżej gimnazjalistów.
To badziew i do tego odrażający dla choćby trochę kulturalnych ludzi. Niegdy więcej! :-P

ocenił(a) film na 1
Encrier

Idealnie opisane wszystkie moje odczucia na temat tego filmu :)

ocenił(a) film na 3
SweetMajami

Moje też <3

ocenił(a) film na 1
Encrier

Fakt, było kilka błyskotliwych żartów, ale ogólnie poczułem jakby moje oczy zostały przez ten obraz zgwałcone. Ostatnia obsceniczna scena do dziś siedzi mi w głowie, to było fatalne. Jak na moją wrażliwość za dużo. Już naprawdę wolę Nimfomankę.

ocenił(a) film na 3
dacapo

Bo w "Sausage Party" zabrakło delikatności i artyzmu w scenach erotycznych. Miejscami był to zwykły pornos animowany z jedzeniem w roli głównej.

ocenił(a) film na 9
Encrier

Co do punktów 1-3 to powiem tylko tyle, że twórcy zapowiadali że będzie to produkcja przeładowana wulgaryzmem, przekleństwami i "niegrzecznym humorem". Z założenia nie miało być tu żadnej moralności. Natomiast inteligentne żarty były, chodzi tylko o to że są one zauważalne dla tych inteligentniejszych ;) Mimo to szanuję ocenę.

Co do punktu 4 to stwierdzenie "Większego nonsensu nie słyszałam." powinno się raczej odnosić do Twoich słów w nim zawartych. To że odbierasz to akurat jako porównanie do wiary w Boga, to kwestia Twojego rozumowania. W filmie żartowano sobie ze wszystkiego. Między innymi z Hitlera, Muzułmanów, homoseksualizmu, ćpunów, głupków i biedaków, czemu więc i nie z Boga chrześcijańskiego? Osobiście uważam że odbieranie tego jako aluzja do współczesnego Kościoła jest mocno naciągane i równie dobrze można powiedzieć że chodziło o komunizm. Śmierdzi trochę jakąś teorią spiskową.

Pozdrawiam! ~nastolatek który nadal lubi bajki Pixara i nie chce dorosnąć, a mimo to film mu się podobał.
Tak na marginesie: nie każda osoba w wieku 15-20 musi być głupia i nie każdy dorosły musi być dojrzały ;)

ocenił(a) film na 3
Subiektywny13

"Natomiast inteligentne żarty były, chodzi tylko o to że są one zauważalne dla tych inteligentniejszych" - Kurde, ale mi pojechałeś :D Że ja niby taka nieinteligentna jestem i przez swoje ograniczenie umysłowe nie widziałam tych genialnych żarcików. Tak napisałam trochę przesadnie... Jakieś żarty na poziomie były, ale tonęły w tym bagnie debilizmu po prostu...

Proszę, rozwiń swoją interpretację tych aluzji w filmie do komunizmu, bo bardzo mnie to fascynuje.

PS: Mam 21 lat. Pozdro.

Subiektywny13

Podaj mi jeden przykład żartu na poziomie w tym filmie. JEDEN.

Encrier

Bardzo smutno mi się czyta takie "recenzje". Ta animacja jest głupia jedynie dla osób które nie są w stanie odczytać zawartego w niej przekazu. Ewidentnie widać, że nasmarowałaś ten tekst tuż po seansie, bez odrobiny przemyślenia

ocenił(a) film na 3
evroz

Aha xD no faktycznie ja i wiele innych osób wcale nie zrozumieliśmy widocznie tego wybitnego dzieła.

Jaki więc ona ma przkaz dla ludzkości? Ja jestem zbyt głupia żeby go dostrzec xD

PS: To nie jest recenzja, tylko moja subiektywna opinia. Ktoś w komentarzach tak nazwał te moje w bólu zrodzone wypociny, a całkiem niesłusznie.

ocenił(a) film na 8
Encrier

Sausage Party to specyficzny film i taki klimat trzeba lubić. Nie rozumiem punktów 1-3 w przypadku osoby, która z założenia filmy dobiera świadomie (a przecież wszyscy udzielający się na filmwebie właśnie tak robią, prawda? :D). Wiadomo było w jakim stylu będzie film, do tego jeszcze scenarzyści od "Wywiadu ze słońcem narodu", skąd więc to zaskoczenie i rozczarowanie?

Zgadzam się natomiast, że wiele osób nie zrozumiało sporej dawki humoru. Niestety Sausage Party, podobnie jak wspomniany wcześniej South Park, wymaga zarówno wiedzy geopolitycznej, jak i bardzo dobrej znajomości angielskiego. To nie jest zwykła komedyjka polegająca na opowiadaniu dowcipów.

evroz

Problem z tym "przekazem" jest taki, że wszystko jest przedstawione tak oczywiście, tak cholernie, do bólu łopatologicznie, że po obejrzeniu go wiesz, że twórcy założyli, że widz nie posiada nawet cienia inteligencji i trzeba mu wszystko wyłożyć na talerzu, a najlepiej nawet wziąć rurę, wsadzić mu do żołądka i nakarmić go nim jak gęś. Występuje tam cały przekrój kulturowy i rasowy, nawiązania do popkultury co pół minuty, owszem, ale nawet głaz narzutowy by je zauważył.
Niemniej jednak, jeśli ktoś ma do świata ogroooomny dystans i ochotę na film pełen stereotypów, pozbawiony większej fabuły, będący tylko durną rozrywką (zdarzyła mi się ta chęć dzisiaj, dlatego ten film obejrzałam), który można obejrzeć z twarzą nieskalaną myślą, to - choć nie pokusiłabym się polecić - ten potworek mógłby się takiej osobie spodobać.

widowspeak

Lepiej nie mozna tego ująć, dzieki :)

Encrier

Taka dorosła Pani, a nie wie jaki był kontekst słynnego frazeologizmu "kończ waść, wstydu oszczędź", a taka dojrzała, taka poważna, oj matko. Teraz droga autorko wygoogluj sobie co to znaczy i następnym razem nie pisz czegoś czego sensu nie znasz. Serdecznie pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 3
darkanzali

Chodziło mi o to, że im dłużej oglądałam ten film tym bardziej mi było żal i wstyd za kierunek, w którym zmierza obecnie kino i chciałam żeby się jak najszybciej skończył. Na pewno uważasz, że miałam na myśli to jak autorzy "Sausage Party" pokazują stopień swego debilizmu i się pogrążają z każdą kolejną minutą, ale ja tego nie chciałam napisać. Wręcz przeciwnie - uważam twórców tego dzieła za inteligentnych ludzi, którzy umieją wpleść w fabułę różne niuanse językowe, igrać z tematami tabu itp, a jednocześnie nie potrafią sklecić z tego porządnego filmu. Przeczytaj wszystkie moje wypowiedzi na tym forum i zwróć uwagę na to, że nigdzie nie wytykam umysłowego ograniczenia autorom filmu, a (tak na logikę...) gdyby mi właśnie o to chodziło w tytule swojej wypowiedzi, to co jakiś czas bym o tym wspominała. Zamiast tego piszę o niesmaku jaki mi towarzyszył po skończonym pokazie. Ten cytat powinien być używany wtedy, gdy ktoś coś robi na tyle dobrze i skutecznie, iż przy nim czujemy jak kończy się nasza wytrzymałość i odporność (np. na kolejne ciosy; tutaj: na kolejne wulgarne sceny) i nie chcemy, by dłużej się nad nami znęcał. Ze mną właśnie tak było.

Mówiąc szczerze przewidywałam (nawet czekałam na to), iż ktoś z kochanych filmwebowiczów w końcu się do mnie przyczepi o to, że zastosowałam ten frazeologizm błędnie i jak się okazuje wcale się nie myliłam. Ten Twój nafskrośthnoncy ironią komentarz jest po prostu boski :D I jeszcze te pozdrowienia na końcu... Taka ironia, że klękajta narody :D Według mnie G.B. Shaw nie jest godzien dotknąć nawet koniuszkiem palca skrawka Twego loginu.

ocenił(a) film na 3
Encrier

A i od razu zapytuję co teraz jeszcze jest nie tak i z jakich karygodnych przewinień mam się tłumaczyć? :D

Encrier

Musisz być strasznie smutną osobą, no i zadufaną w sobie ale to nie domysł bo to pokazałaś. Znaczenie tego frazeologizmu jest jedno i nic nie uprawnia Ciebie do zmiany jego znaczenia, a już na pewno nie to bo tak Ci się zachciało.

darkanzali

A i to drugie znaczenie co podałaś jest błędne i to Twoje tłumaczenie jest takie samo jak tłumaczenie że możesz pisać/mówić "wziąść" bo niektórzy też tak piszą/mówią.

ocenił(a) film na 3
darkanzali

To wyjaśnij proszę mi i wszystkim tutaj (jakże licznie zgromadzonym), jak się powinno w pełni prawidłowo stosować frazeologizm "Kończ waść, wstydu oszczędź!", abyśmy nie popełnili więcej takich pomyłek, które będziesz musiał w pocie czoła poprawiać.

Według mnie napisałam dobrze, ale ja jestem smutna i zadufana więc moje zdanie się nie liczy :D

Encrier

"Kończ waść, wstydu oszczędź" znaczy, że przyznajesz, że ktoś jest od ciebie lepszy i nie chcesz się już bardziej pogrążać.

ocenił(a) film na 3
Icarusyaa

Tak, oczywiście :)

ocenił(a) film na 3
darkanzali

Tak, jestem strasznie smutną osobą, no i zadufaną w sobie i nawet to pokazałam. Znaczenie tego frazeologizmu jest jedno i nic nie uprawnia mnie do zmiany jego znaczenia, a już na pewno nie to bo tak mi się zachciało.

Teraz już wsio okej, panie psoże? :D

ocenił(a) film na 7
Encrier

"Wręcz przeciwnie - uważam twórców tego dzieła za inteligentnych ludzi"
Pkt. 5 twojego głównego postu rzeczywiście to potwierdza. Jak czytałem ten dialog to się zastanawiałem czy to jest rozmowa twórców, czy może przytoczyłaś rozmowę Einsteina z Newtonem.

PS. Proszę Cię o uszanowanie tego, że ktoś może mieć inną opinię niż Twoja i nie odpowiadanie mi w ten sam arogancki sposób jak większości osób na tym forum.

Encrier

Punkt 4 mi jako Ateiście bardzo się podoba, chyba jednak zobaczę sobie ten film, dziękuję za polecenie no i poza tym lubię seks :).

"Życie bez zasad nie ma sensu" dobry żart.

ocenił(a) film na 3
Smash83

Wszystko zależy od podejścia do życia. Mi się ten film ogólnie nie podobał, a Tobie prawdopodobnie przypadnie do gustu, co wnioskuję z wypowiedzi :)

ocenił(a) film na 8
Encrier

@Encrier pomimo tego, że mnie się animacja podobała zgadzam się z Twoją wypowiedzą. Aczkolwiek uważam, że do tego filmu powinno się podchodzić z dystansem. Idealny na odmóżdżenie i po prostu dla zabawy, żeby się trochę pośmiać, bo przecież te mniej inteligentne żarty, też potrafią śmieszyć większość społeczeństwa, a chyba o to chodziło twórcom filmu.

ocenił(a) film na 1
Encrier

Ta, nwm jak można bronić filmu tak wulgarnego i tak "mądrego" jak.... no nie wiem.... Niech zrobią filmy: "Kubuś Puchatek: reaktywacja" albo "Lilo i Stitch: Apokalipsa" A i tak będą lepsze ;___;

ocenił(a) film na 1
Encrier

I mi się wydaję, że więcej dorosłych wolałoby taką bajeczkę jak "Zwierzogród" od tej (z założenia śmiesznej) bezensownej i brzydkiej animacji.

ocenił(a) film na 9
Commando_Captain

Porównywanie Zwierzogrodu i Sausage Party to trochę jak porównywanie imprezy rodzinnej z imprezą w klubie. Obie niby to imprezy rodzinne, ale na jednej się kitrasz z wódką, żeby dzieci nie widziały, a na drugiej leją się litry alkoholu. Zupełnie inne gatunki.

ocenił(a) film na 8
Cililing

Szacun!

Cililing

Świetne porównanie :)

Encrier

A wiesz, co znaczy "kończ waść, wstydu oszczędź"? ;)
https://www.youtube.com/watch?v=h5A6M6r8C0I&ab_channel=Pawe%C5%82Opydo

ocenił(a) film na 3
69ichiro

A zostały przez Ciebie przeczytane wszystkie moje komentarze pod tym wątkiem?

ocenił(a) film na 9
Encrier

Film oczywiście był taki jak w zwiastunie - bardzo oryginalny, zabawny, nieszablonowy, bardzo specyficzny i niegrzeczny.

Ale od początku:
1. Oczywiście scenariusz był. Tobie pewnie chodziło o fabułę, ale ona też była. Otóż w supermarkecie żyją sobie produkty, które myślą, że ludzie to bogowie, którzy ich kochają i wielbią. Na wskutek przypadku ktoś odkrywa prawdę. Nikt w to nie wierzy, ale parówka ma wątpliwości i chce to sprawdzić. Kiedy odkrywają prawdę walczą o swoje życie. To, że tobie nie podobała się fabuła nie znaczy, że jej nie było. Bo ona była i miała w sobie całkiem sporo wątków. Do tego oczywiście trzymała się kupy.

2. Film był wulgarny. Niesamowite wręcz, że w kreskówce dla dorosłych (co samo w sobie już jest pewnego rodzaju hiperbolą bo przecież kreskówki są zazwyczaj dedykowane dzieciom, a otrzymujemy coś, czego dzieci nie powinny oglądać) są wulgarne sceny, podteksty erotyczne. Taki protip: jak idziesz na kreskówkę dla dorosłych to miej tą świadomość, że to będzie film wulgarny. Dla mnie te żarty były w dużej mierze wyszukane, nietuzinkowe i bardzo oryginalne. No i pokazywały że produkty mają coś wspólnego z ludźmi - zależy im głównie na zaspokajaniu swoich potrzeb.

3. To, że czegoś nie widzisz nie znaczy, że tam tego nie było. I znowu - idziesz na kreskówkę dla dorosłych i jesteś zaskoczona, że są wulgaryzmy? A co do żartów - to tak dużą ilość satyry i żartów sytuacyjnych to ja dawno nie widziałem. Przykłady - impreza w monopolowym, meksykańskie bary, kreacja Hawkinga.

4. Jeżeli film uderza w twoje uczucia religijne to go nie oglądaj. Nie każdy jest osobą wierzącą. A nawet osoby wierzące często nie mają nic przeciwko z robienia sobie żartów z ich wiary, wystarczy trochę dystansu do siebie. I ja jakoś nie zwracałem uwagi na te odniesienia do wiary i kościoła, bo po prostu nie wszędzie widzę demoralizujący spisek. A i jak definiujesz moralność? Bo akurat dla mnie seks przedmałżeński nie jest niczym złym. I wykładnią moralności z pewnością dla mnie nie będziesz.

5. Zakończenie mi się podobało, z pewnością było oryginalne. Nie spodziewałem się orgii produktów spożywczych, to przede wszystkim. A samo wyjście z kreskówki było dla mnie fajnym pomysłem, z pewnością oryginalnym (no i na ten pomysł wpadli po tym, jak się spalili, co znowu jest fajnym odniesieniem - bo jak powszechnie wiadomo ludzie po spożyciu marihuany często mają właśnie takie "rozkminy").

I takie przesłanie - jak jakiś film potrafi spowodować, że się denerwujesz - to może to nie jest zajęcie dla ciebie? Ani ten film nie był finansowany z twoich pieniędzy, nikt cię nie zmuszał żebyś tam była, nie miał honorowego patronatu instytucji państwowych, więc co spowodowało, że się zdenerwowałaś? Po prostu wrzuć na luz, twoje życie stanie się lepsze.

I rzeczywiście przy inteligencji społeczeństwa można postawić krzyżyk, skoro idą na kreskówkę dla dorosłych i spodziewają się potulnej i grzecznej animacji, bez podtekstów erotycznych.

Cililing

Ale w sausage party przekleństwo jest co 2 zdanie, w Family Guy, Rocku i Miortym czy Bojacku jest tego znacznie mniej, pojawia się to 1-3 razy na minutę głównie. I to jest śmieszne, ale nudzi się to po 20 minutach. Gdyby tak robi się w serialu, to działa bo q odcinek trwa z 20 minut, ale Sausage party trwa 4 razy tyle

ocenił(a) film na 9
LordVader345

Mi się tam nie nudziło, serio. Uważam, że humor tam opiera się bardziej na żartach sytuacyjnych, zestawieniu kontrastowych postaci itp. Dlatego też oceniłem ten film całkiem wysoko ;)

Cililing

szacun!!!!

ocenił(a) film na 8
Cililing

7 lat, ale i tak Cie lubię!

Encrier

Jej, intelimagentnych rzartuw nie zauwarzyłaś? Morze się pżypatż!
Tak żałosna ta pseudorecenzja, ze aż śmieszna. :) Wiesz, przynajmniej ten film nie udawał mądrzejszego niż jest, w przeciwieństwie do Ciebie, a nawet bez tego był mądrzejszy. To coś nad czym warto się zastanowić. Adios, smutna bułeczko.

ocenił(a) film na 3
ocenił(a) film na 1
Encrier

Jestem ateistą. Nie tylko nie wierze w boga, ale wiem, że go nie ma. Film dla mnie był równie ponizajacy. Tragedia kinematografii nieporównywalna do niczego, co widziałem wcześniej. Film nie trzyma się kupy, wszystko jest losowe i jest to animacja. Nikt nawet nie starał się aktorsko! Wyglada jakby ktoś się zjarał i kręcił beke, z której tylko on sam się śmiał. Ja się nie uśmiechnąłem nawet raz. Chyba za stary na to jestem i ciesze się, że istnieje piractwo, bo jakbym wydał na to gówno pieniądze, to bym czuł się okradziony nie tylko z godności ludzkiej. P.s. Moralność, rozumienie dobra i zła wynika z czegoś innego niż wiara w boga.

ocenił(a) film na 6
Encrier

mi się film podobał do samego "końca", bo ten spowodował że obnizyłam az o 3 punkty ocenę ;/

i aż do samego konca mialam nadzieje, ze zjarany pracownik sie obudzi i zje hotdoga z nimi, a reszta trafi na wysypisko do czarnej dziury i sie skonczy rewolucja, niestety, chcialam morderczego pogromu ,a w zamian zaserowano mi spożywcze porno

ocenił(a) film na 10
Hagraven

Pierwszy raz słyszę, żeby ktoś był niezadowolony z happy endu. Jakaś jesienna deprecha się udziela, czy co? Polecam się zaopatrzyć w wit D3.

ocenił(a) film na 6
Shiroiro

ja akurat mam jakies zamilowanie do tragicznych zakonczen gdzie glowni bohaterowie powinni ginac moim zdaniem, chociaz zalezy, jak film byl dobry np. train to busan to chcialam zeby przezyli, w innych wypadkach to smierc frajerom

ja wlasnie sie spotkalam na odwrot, ze ludzie nie lubia szczesliwych zakonczen i uwazaja je za falszywe i nierealne

ocenił(a) film na 10
Hagraven

No to przecież w tym filmie większość frajerów nie dożyła zakończenia.

Encrier

https://www.youtube.com/watch?v=h5A6M6r8C0I
ja to tylko tutaj zostawię.

ocenił(a) film na 3
FantasyVision

Jesteś już którąś z kolei osobą, która ma taki sam problem... Nie będę pisała tego po raz kolejny. Poszukaj sobie w komentarzach. Gdzieś wyjaśniam to, co miałam na myśli tworząc ten tytuł.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones