Szokujący i przekraczający wszelkie bariery, niskobudżetowy horror Rona Atkinsa. Widz śledzi kilka dni z życia niejakiego Harry'ego Russo, scenarzysty filmowego cierpiącego na rozpad osobowości. Harry dokonuje kolejnych zbrodni: gwałci, dusi, rozbija głowy i jednocześnie reprezentuje wszelkie możliwe dewiacje.
W założeniu zwyrodniały i skrajnie nihilistyczny shocker. W praktyce - całkiem niezła komedia. Wachlarz dewiacji jest tu nawet spory, ale wykonanie i gra aktorska sprawiają że całość ogląda się z niesłabnącym rozbawieniem. Oddzielne brawa dla Johna Giancaspro za główną rolę - jego psychopatyczny Harry Russo to postać...
więcejPo pierwsze - sceny gore - 1/10
Po drugie gra aktorska - 1/10 (nie rozumiem waszych wpisów co do wyjątku głównego bohatera - sam bym tak zagrał...)
Po trzecie - fabuła - 2/10
Strasznie się zawiodłem. Wiadomo, że takie cudeńka ściąga się głównie dla gore - tutaj poziom mniej niż zerowy.
Syf i tandeta. Nie...
myślałem, że efekty gore będą troszkę lepiej wykonane- no i tu się zawiodłem ;( byłem pewny że będzie więcej brutalnych scen, okrucieństwa, a to wszystko zostało w taki dziwny sposób pokazane. Co prawd połowy nie zrozumiałem, bo nie mogłem znależć ang napisów, starałem się wszystko wziąść na słuch, ale prawda jest...
więcejpomijajac oczywiscie koszmarna momentami wrecz amatorke wykonania - zwlaszcza to rozwalanie glowy bejsbolem mnie rozwalilo, plastikowany penis tez byl niezly:). Calkiem przyjemna i nastrojowa muzyczka, a do tego aktorstwo klasy Z momentami. Jak sie komus podobalo, to polecam goraco "Murder Set Pieces" i moze "August...
więcej