zawsze podobał mi się poster tego filmu. mógłby zwiastować jakiś wspolczesny sci-fi, kombo dune/madmax/marvel. okazało się że safe to jeden z najnudniejszych filmow na jakich się zawiodłem. wysterylizowany z emocji, wieje pustką. rozciągany wydawałoby się w celach torturowych, zamracza, usypia, nic się nie dzieje do czasu jak julian moore dostaje kaszlu i... przez 20 minut znowu granie kobrze na fujarce.