W drugiej części zrezygnowano ze stylizacji na dokument. Nie ma już wywiadów z uczennicami. Została sama esencja, czyli erotyczne historyjki.

Obraz uczennic, wyłaniający się z filmu, nie jest jednoznaczny. Niektóre z nich są są całkiem niewinne, zaś inne zepsute do szpiku kości. Te drugie posuwają się nawet do uwiedzenia nauczyciela, bezradnego wobec ich rozkwitających wdzięków. Skompromitowanemu biedakowi pozostaje tylko popełnić samobójstwo!

To tylko pierwsza z kilku historii, chyba najmocniej zapadająca w pamięć. W sumie druga odsłona wypada przeciętnie. Fani serii powinni zobaczyć, zresztą pewnie już to zrobili, zaś reszta niech lepiej zacznie od jedynki bądź mojej ulubionej czwórki. Tam dopiero "się dzieje"!