Film początkowo nudzi i mocno wkurza. Wkurza pochopnie rzucanymi słowami, obarczaniem winy, czy niesprawiedliwością, ale właśnie to sprawia, że staje się całkiem niezły.
Pomimo fabuły, film nie należy do tzw. "mocnych", a głównym motywem staje się przesłanie miłości pełnej otwartości, wiary w drugiego człowieka i tolerancji.