PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=379766}

Sekret jej oczu

El secreto de sus ojos
7,2 26 538
ocen
7,2 10 1 26538
6,2 4
oceny krytyków
Sekret jej oczu
powrót do forum filmu Sekret jej oczu

Pierwsza część filmu ... jak flaki z olejem! Ledwo przetrwałem, ale to co się później działo można powiedzieć że zrekompensowało wcześniejsze wydarzenia. Bardzo zręczne dialogi, może bez wielkich zwrotów akcji jednak momentami zaskakujący. Fajny drugoplanowy wątek miłosny Irene i Benjamina. Film wart przeczekania i obejrzenia. 7/10

ocenił(a) film na 8
Adash

też mi się wlekło na początku, ale w połowie nabiera rozpędu... Romans średnio mi się podobał: co to za facet co nie potrafi zawalczyć o ukochaną?!? Aczkolwiek lepiej późno niż wcale:-) A co do Gomeza... Popierałabym taką formę kary dla takich psycholi!!!!

ocenił(a) film na 8
ilka80

Wydaje mi się, że były tego dwa powody: po pierwsze - ona miała narzeczonego (a następnie - dwójkę dzieci), więc główny bohater nie chciał wtrącać się do jej życia osobistego, rujnować jej związku, przewracać jej rzeczywistości do góry nogami.
ALE. Jest jedno "ale". W powyższej sytuacji prawdopodobnie by o nią zawalczył, gdyby nie... hierarchia. Być może to tylko moje odczucia, ale mam wrażenie, że Benjamin po prostu czuł, że na nią nie zasługuje. Jak to zostało opisane przez tego faceta, z którym miał na pieńku (sędzię?) - ona jest bogata, on jest biedny. Ona jest na poważnym stanowisku - on jest tylko księgowym. Ona jest nietykalna - on wręcz przeciwnie. Wszystko ich dzieliło, ale czuli coś do siebie mimo tych przeciwieństw.
Z tym, że Benjamin po prostu czuł się od niej gorszy. Być może bał się odrzucenia? Być może zabrakło mu tego, co miał Ricardo, gdy ten zagadał do pięknej Liliany - odwagi?

W każdym razie mnie ta platoniczna miłość się podobała. Gdyby mieli ze sobą romans, to ich wątek byłby nudny i powielający schematy. Tutaj natomiast spotykamy się z czymś innym. Główny bohater nie jest macho, nie uwodzi ukochanej. Nie walczy o nią. I dopiero po 25 latach pustego życia dowiaduje się, że ona właśnie tego chciała - by wszedł z butami w jej życie. Ale było już za późno.
Można wysunąć z tego prosty wniosek - trzeba walczyć o swoje szczęście. Nawet jeśli poniesie się porażkę, będzie się w stanie powiedzieć: "Przynajmniej próbowałem". A Benjamin nie ma takiej możliwości. Zmarnował swoją szansę na pełne, satysfakcjonujące życie.
I to przestroga.

MsChocolate_2

Bardzo celna uwaga. Nie brałem tego do siebie aż tak głęboko jak Ty - lecz Twoje spojrzenie na tą sytuacje wydaje się wielce prawdopodobne i jakże trafione:)

ocenił(a) film na 8
MsChocolate_2

no przyznam, ze masz dar przekonywania.... :-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones