i ich historię. Wrażliwy gej, ceniący "prawdę" żyd no i oczywiście ten jedyny z"zły" - Polak, lokalny
bohater, którego należny zbrukać wyimaginowaną zbrodnią wymyśloną przez tego dociekliwego.
Zaiste w klimacie polakożercy grossa i jego akolity pasikowskiego. Zapewne reżyser obsypany
będzie "nagrodami" i wynoszony na piedestał obecnej awangardy. Już samo to, daje negatywną
rekomendację dla tego filmidła.