a jak skończyło się w książce?

Uwaga spoilery (na wszelki wypadek)
Gdy do domku pod koniec przybyła Amy, Mort rzucił się na nią z łopatą. Nie przyjechał jednak Ted, a agent ubezpieczeniowy, który zastrzelił Morta. W epilogu Amy i Ted rozmawiają z nim o tym, czy Shooter (w książce Spluwa) był tylko wymysłem pisarza, czy też naprawdę istniał. Amy pokazuje list podpisany nazwiskiem Spluwy, który ponoć ma zupełnie inny charakter pisma od Morta.
Koniec spoilerów
Wolałam, gdy to Mort triumfował :D

Jak filmie jest powiedziane " najważniejsze w opowiadaniu jest zakończenie" tak w opowiadaniu Kinga zakończenie jest krótko mówiąc kijowe. O wiele lepsze jest w adaptacji:
"Wiem że dam sobie z tym radę - powiedział Todd Downey, sięgając do dymiącej misy po następną parującą kolbę kukurydzy - jestem pewien, że za jakiś czas jej śmierć stanie się tajemnicą nawet dla mnie."
Ostatnie słowa są wg mnie re-we-la-cy-jne.

Ze znaczących różnic pomiędzy filmem a opowiadaniem wymieniłbym jeszcze to że sekretne okno i widok na sekretny ogród znajdowało się w domu który został później spalony a nie jak to jest na ekranie w domku, w którym mieszka Mort.

O tak, ten cytat był świetny! Przypomniało mi się jeszcze, że tytuły napisanych opowiadań zostały zamienione - w książce to Spluwa napisał "Tajemnicze okno, tajemniczy ogród", Mort "Czas siejby", zaś w filmie odwrotnie, podobnie jak zamieniono fasolę z kukurydzą. :3

Inne różnice:
- Czas akcji filmu jest późniejszy o kilka lat, ale to akurat wynika z czasu jego powstania.
- W opowiadaniu Mort miał kota o imieniu Bump, a nie psa.
- W opowiadaniu nie istniał Ken Karsh (dobrze zrozumiałam, że był on prawnikiem Morta?), był natomiast Greg Carstairs naprawiający dachy Mortowi. Również to Greg został zabity w miejsce Kena.
- Agent literacki Morta, Herb Creekmore, był dość ważną postacią i to on sprowadził mu magazyn.
- W opowiadaniu postać Teda jest znacznie zmarginalizowana, między nim i Mortem nie występują utarczki poza tą podczas rozmowy z agentem ubezpieczeniowym. Ponadto Mort ani przez chwilę nie powiązał jego postaci z Shooterem.
- Sam agent Evans w filmie stał się agentką :)
- W opowiadaniu Mort nie opowiadał wszystkim naokoło o Shooterze, a policji wręcz nakłamał na jego temat. Napomknął o nim Herbowi i Gregowi, ale żaden z nich nie zaangażował się tak w jego sprawę jak Ken w filmie.
- Scena z zatopieniem samochodu nie miała miejsca w opowiadaniu.
- Nie było też mowy o żadnym dziecku Raineyów.
- W magazynie pozbyto się nazwiska Morta ze spisu treści, a w filmie on był na miejscu.
- W opowiadaniu ani Amy, ani nikt nie wiedział o dawnym plagiacie Morta.
- Mort nie miał w opowiadaniu żadnej broni, gdy odkrył w motelu zdradę żony.
- Shooter nie pojawił się, gdy Mort zrozumiał prawdę pod koniec historii.

ja jeszcze nie czytałam książki ale film jest super, świetnie się ogląda, no i uwielbiam filmy o pisarzach :P