Dla mnie ten film był nudny i do granic możliwości przewidywalny w zasadzie od samego początku było wiadomo o co chodzi... co najwyżej średni film, mam tak tylko dla tego że grał w nim Johnny Depp ma on tak wysoką ocenę trochę to nie sprawiedliwe no ale cóż
Nic dodać nic ująć. Podobno Depp dołączył do obsady w ostatniej chwili i niestety jak dla mnie to na ekranie widać, że się słabo do roli przygotował. Jedyny mocny punkt to rola Turtorro.
Zgadzam się z wami, słaby i nudny film, a oglądałem go m.in. dla Turtorro (i jego gra to chyba jedyny plus). Wydaje mi się, że w filmie miała być lub powinna być stopniowo pokazana metamorfoza charakteru głównego bohatera, a niestety nie zostało to odpowiednio zbudowane (może gdyby kto inny ten film stworzył...). Żałuję, że w tym filmie tak mało dobrych zdjęć krajobrazu i otoczenia pokazano z tego ładnego zakątka gdzie rozgrywała się akcja.
Jedyna scena w filmie która mi się podobała to ta jak żona (bo jeszcze nie dostali rozwodu) wchodzi do domu i dostrzega na ścianach napisy i zza drzwi wyłania się postać Deppa. Scena jest po prostu perfekcyjna, film jako tako oceniam na 5,5/10 , taki przeciętniak pomimo, że lubię filmy tego typu, ale akurat ta scena mi się podobała.