Film dobry, ale jeszcze lapsza muzyka. Ot taka historia kobiety, która nagle odkrywa, że czegoś jej jednak brakuje i chce jeszcze przed starością poczuć się jeszcze bardziej spełniona. Tak ja to odebrałem, być może błędnie, ale mimo wszystko film wart obejżenia gdy ma się akurat 1,5 godziny wolnego czasu, a nie mamy ochoty na zbyt głębokie wątki i przemyślenia. Do tego świetna muzyka.