Bohaterem jest kierownik stoczni i wieloletni wdowiec. Całkowicie poświęcony swej pracy, myśli o
podwładnych jak o członkach rodziny. Po tym jak bank odmawia pożyczki stoczni, bohater zostaje
zmuszony do zwolnienia części pracowników. Aby ocalić firmę, decyduje się na spółkę z
podejrzanym rosyjskim inwestorem.
on nie uważał, że ten rosyjski inwestor jest "podejrzany", to się później okazało. Bardziej chamski okazał się być i bank i jego szwagier, który sprzedał akcje stoczni innemu chamowi, aby zgnoić i zrównać z dnem głównego bohatera, który to sprzedał nawet dom, aby wyjść na prostą...
Dosyć ciężki film, pokazuje jak to bywa z firmami w kryzysie. Chociaż wątpię, żeby był tylko jeden bank, do którego mógł pójść Pierret, hm no ale jak rodzina nie pomoże, to na banki tym bardziej nie można liczyć.