książka rzeczywiście genialna, natomiast adaptacja... jak na adaptację to strasznie odbiega od pierwowzoru. moim zdaniem absolutnie nie oddaje klimatu książki. nie czuje się tego upału, kurzu i ubóstwa wokół. bohaterowie też mocno spłaszczeni. gra aktorska straszna. emocje pokazane w sposób bardzo dosłowny i naiwny. podobała mi się jedynie kreacja aktorki grającej portię. wielbicielom książki odradzam ten film, tylko was zirytuje.

Z całym szacunkiem (dla wspaniałej książki i zdania Przedmówczyni) - nie mogę podzielić tej opinii. Być może adaptacja nie jest wiernopoddańcza, ale zachowuje ducha powieści. A jako odrębnemu dziełu filmowemu - nie mam jej do zarzucenia w zasadzie niczego istotnego.

Czytałam książkę już jakiś czas temu, kontury trochę się rozmyły, i może dzięki temu oglądało się znakomicie.