Niezwykły film. Po raz pierwszy oglądałem go mając 13 lat. A były to lata 90-te. Zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Zwłaszcza obłędna Biedrzyńska, surrealistyczne sceny ( winorośl oplatająca dom ) no i wstrząsający koniec.
No i ten przewijający się przez cały film prosty motyw muzyczny z piosenki, którą zaśpiewała Agata...
Można się czepiać realizacji, niektórych fragmentów muzycznych, ale mnie to zupełnie nie przeszkadza. W jednym filmie zgromadzono tylu świetnych aktorów z Voitem i Bistą na czele. Wystarczy posłuchać jak oni mówią, jak intonują. Jaka dykcja, jakie głosy...
Niesamowity...