Całkiem niedawno sięgnęłam po książki, zaraz po przeczytaniu obejrzałam filmy i jestem tego samego zdania. Rozdźwięk pomiędzy powieścią i adaptacją jest wręcz szokujący. Nawet by mi to specjalnie nie przeszkadzało (bo i książka nie jest wg mnie jakaś rewelacyjna), gdyby filmy wyszły po tych wszystkich zmianach dobre, ale tak się nie stało - są po prostu przeciętne. W sumie szkoda, bo obsada jest całkiem ciekawa i można by z tej historii jednak wyciągnąć trochę więcej.

Tak! Jeżeli chodzi o dobór aktorów - w dziesiątkę. Mój zawód wobec filmu jest ogromny. Na początku myślałam, ze oczekiwałam po prostu zbyt dużo i dlatego spotkałam się z takim rozczarowaniem. Natomiast po twoich słowach odrzucam jakiekolwiek zwątpienia co do niesłuszności mojej opinii, bo widzę że nie ja jedyna tak odebrałam film :)

Widzę że nie tylko ja jestem rozczarowana, książki czytałam dawno temu jeszcze pierwsza część nawet się w pasowała nie było aż tak źle druga gorzej ale ta to istny dramat zupełnie wypaczony zostać przekaż książki zakończenie zupełnie inne. Ten film to istna masakra ograniczyła dylematy głównej bohaterki aż szkoda słów....

Na plus jest jedynie zmiana zakończenia. Ja się wkurzyłam, kiedy Tris zginęła. Totalnie bez sensu, że walczyła o świat, w którym potem jej nie było. (tak, jestem fanką happy endów :P)
Generalnie cała ta historia jest strasznie naciągana. Jednak w książkach jakoś trzymało się to chociaż kupy. A tu? Masakra.